W dyskoncie nie jest tanio!

Jak zwykle, nowa oferta Biedronki wzbudziła ogromne emocje. Wśród 6 win, które otrzymałem do degustacji od dyskontu, wylałem 5 butelek, bo praktycznie były niepijalne. Jedną zostawiłem do gotowania, chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł.

DSC_0683
oto, co możecie zrobić z nową ofertą Biedronki.

Wszystkie były po prostu niesmaczne, miały błędy winifikacyjne, jedno z win wręcz przechodziło wtórną fermentację w butelce. I niestety tak bywa często z jakością win serwowanych Klientom w dyskontach czy podczas supermarketowych promocji (ch0ć zdarzają się wyjątki i bardzo szybko donosi o nich m.in. Winicjatywa). Zwłaszcza, gdy w sklepach specjalistycznych można znaleźć naprawdę dobre wina i wcale nie trzeba wydawać na nie więcej. Zatem przed majówką i do codziennego picia poszukacie:

bianco-di-custoza2

Zenato Bianco di Custoza DOC 2011
import: Wielkie Wina
dostępność: jw., FOODWINE, Piotr i Paweł (w delikatesach PiP droższe o kilka złotych)
cena: 29,00pln (33pln Piotr i Paweł)
Bardzo świeże wino o intensywnych nutach cytrusowych, z odrobiną zielonego jabłka i nie do końca dojrzałej gruszki. Czyste i proste, ale intensywne i bardzo smaczne zarazem. W 100% warte trzech dych bez złotówki.

WZ02410031L
Chateau Martinion 2011 Entre Deux Mers AOC
import: Mielżyński
cena: 29,80pln
Świeżutki sauvignon blanc z małymi dodatkami (semillon, muscadelle) o intensywnych aromatach trawiasto-agrestowych. W ustach lekko, kwasowo, żywo i wibrująco, z delikatnym dodatkiem grejpfrutowej goryczki. Brać, schłodzić i pić – świetne!

elcotorosado
El Coto Rosado 2011, Rioja DOCa
import: niejednorodny 🙂
cena: 24,00-29,00pln
Podstawowa różowa Rioja, nic wielkiego, ale dobrej klasy. Liczne nuty truskawkowe, wiśniowe i malinowe, z delikatnymi przyprawami w tle. Może pojawić się nuta chemiczna, ale nie jest nachalna i nie przeszkadza nadmiernie. Pije się łatwo, świeżo i przyjemnie – mocno wytrawne, pomimo słodkawych aromatów.  Idealny wybór na majówkę i nadchodzące lato. Najtaniej w majówkowej promocji w FOODWINE, dostępne także w Piotrze i Pawle oraz Wielkich Winach i u kilku innych importerów.

castano-rosado
Castaño Rosado 2011, Yecla DO
import: Mielżyński
cena:  29,50pln
Maliny i truskawki w płynie. Ciepłe, intensywne, aromatyczne. Wycofana kwasowość daje wrażenie półwytrawności. Doskonałe do samodzielnego picia i delikatnych sałatek z krewetkami. Nic wielkiego, ale nie będzie też rozczarowań. Na majówkowy piknik – warto skorzystać!

MW-BL-0191-07p
Ars In Vitro 2007 oraz 2010, Navarra DO
import: Deliwina (2007), Mielżyński (2010)
cena: 27,00pln Deliwina (bin end, wcześniej 39pln), 29,00pln Mielżyński
Doskonały przykład organicznej Navarry, z grawitacyjnej winnicy, stabilizującej wina w sposób naturalny (2 lata dojrzewania w cementowej kadzi!). Młodszy rocznik jest dość pikantny, mocno paprykowy, nieco ziołowy, kontrowersyjny. 2007 również taki był 2 lata temu. W tej chwili to pięknie dojrzałe wino o nutach ziołowych i ziemistych, bogate i dość potężne, w żaden sposób nie schodzące do banału. Obydwa świetnie skomponowane, doskonale zrównoważone, długie. Hipnotyzujące. Mimo niskiej ceny, to winiarstwo najwyższej klasy. KONIECZNIE!

les-jamelles-syrah
LES JAMELLES SYRAH 2011, Vin de Pays d’Oc
dostępność: FOODWINE
cena: 31,20pln (w promocji na majówkę), standard 39,00pln
Czerwony owoc, przyprawy i cynamonowe tło. Dobra Langwedocja za rozsądne pieniądze. Dobrze ułożone, konsekwentne, w ustach mięsiste, z nieźle wkomponowaną kwasowością. Lekko kawowy finisz. Pije się świetnie, genialnie nada się do majówkowego grillowania!

jovenEntariG
RAMIREZ DE LA PISCINA ENTARI 2011, Rioja DOCa
import: Bodegas Ibericas/Vinola
cena: 29,00pln
Młodziutka Rioja, po części produkowana maceracją karboniczną. Prosta i modernistyczna, ale smaczna. Wino lekkie i owocowe, o wyraźnych nutach jagodowych i czerwonych owoców. W ustach miękkie i świeże. Można skorzystać.

________________________________________________________

Ceny jak widać są przyjazne, ale co ważniejsze – żadnego z tych win nie trzeba wylewać do zlewu. Wszystkie są smaczne, niektóre wyjątkowo dobre, świetnie łączą się z codziennym jedzeniem i doskonale nadają na imprezy ze znajomymi.

________________________________________________________

Wina z Biedronki otrzymałem do degustacji od dyskontu. Prezentowane powyżej wina kupowałem sam, Entari próbowałem na publicznej degustacji.

14 myśli w temacie “W dyskoncie nie jest tanio!”

  1. Godan pochwały inicjatywa. Tym niemniej wkradło się trochę demagogii. Polecasz w dużej części wina, które poza promocją i przeceną kosztują w małych sklepach 35–40 zł. Natomiast do zlewu wylałeś flaszki za 9,99–15 zł. Z akurat wyjątkowo niefortunnej oferty. Gdybyś miał na stole Real Forte, Le 20 Rouge albo inną Faluę z Biedronki, to jednak by wyszło, że o jeden lub dwa szczeble lżejszej kategorii wagowej dyskont potrafi powalczyć. Nie ma co zaklinać rzeczywistości – w małych sklepach win poniżej 20 zł praktycznie nie ma żadnych (Kondrat miał raz coś za 17 zł), natomiast w Biedronce, Lidlu i Tesco wina za 15–20 zł są często więcej niż niezłe. Mówmy to uczciwie, mówmy że warto dodać 10 zł i kupić wino z małego sklepu. Ale bez skrzywiania rzeczywistości.
    A przelicznik 6 butelek z Biedry = 1 z małego sklepu też jest nieuczciwy, bo te polecane flaszki wyłowiłeś z kilkudziesięciu innych, a Biedronkę otworzyłeś jak wlazło. Od tego są blogi i portale, żeby te niedobre wina, zdarzające się po obu stronach barykady, filtrować.

    Polubienie

  2. To prawda – wydać trzeba więcej i o tym piszę we wstępie, ale tak naprawdę niewiele i przelicznik wynosi bardziej 2:1 niż 6:1 Wojtku, więc nie odbijajmy pomiędzy sobą demagogicznej piłeczki :p Fakt, że prezentowane butelki to zbiórka z kilku miejsc, ale łatwo dostępnych dla mieszkańców Poznania.

    Co do wina, oferowanego w promocji – jest tylko jedno, a jego cena i tak nie zeszła poniżej 30pln (Les Jamelles Syrah), bo zdaje się, że oferta majówkowa Mielżyńskiego wyszła w standardowych cenach sklepowych. El Coto nawet bez żadnych promocji to wydatek 26-29pln.

    Nie zmienia to faktu, że czasem warto coś kupić w Biedronce i jak zwykle – subiektywnie przesadzam. Ale na pewno nie polecę niczego włoskiego z aktualnej oferty.

    Polubienie

  3. No tak, tylko, że ceny to około 30 PLN. A nie 9,90 czy 12,90. To jednak znacząca różnica…
    No i dostępność – nie wszędzie są sklepy specjalistyczne, i nie zawsze są blisko. A Biedronka jest tak blisko…

    Co nie zmienia faktu, że w specjalistycznych sklepach są fajne butle do trzech dych!

    Polubienie

    1. Tak, różnica jest. Osobiście wolę jednak wypić trochę drożej, ale i lepiej. W dyskontach są dobre wina, no ale tym razem Biedronka się nie popisała. A biorąc pod uwagę fakt, że najbardziej polecane przez blogi i portale wino (Mavum, które i tak żadnym cudem nie jest) kosztuje 20pln, to różnica robi się niewielka.

      Zresztą, najlepszy komentarz, dużo ostrzejszy od mojego, powstał spod klawiatury podpisanego powyżej Wojtka Bońkowskiego:

      http://winicjatywa.pl/2013/04/25/biedronka-wina-wloskie-wiosna-2013-komentarz/

      To też uzmysławia, że tym razem szerokie kółko i czekamy 2 miesiące na nową prezentację dyskontowej półki.

      Polubienie

      1. @różnica robi się niewielka – nadal 10 PLN. 50%… Tu pies pogrzebany 😀
        No i dystrybucja! Nie mam w promieniiu 10 minut od domu sklepu specjalistycznego…

        Gwoli jasności – nie polemizuję o ofercie – jedynie zauważam pewne detale w porównywaniu …

        Polubienie

      2. Tak, ale żeby kupić jedną dobrą flaszkę, trzeba zdjąć z półki trzy. I wówczas robi się porównywalnie lub drożej niż w sklepie specjalistycznym, gdzie dobrze doradzona butelka powinna być trafiona za każdym razem.

        Co do dostępności/odległości – zawsze można zamówić przez sklepy internetowe z dostawą do drzwi własnych 🙂

        Polubienie

      3. No tak. Za 2 dni. A alko często to zakup impulsowy jednak 🙂

        W ramach podsumowania – myślę, że też że warto zauważyć, że rynek tak nam rośnie, że w ramach konsumentów wina pojawiają się segmenty – i tą segmentację widać zestawiając ofertę dyskont – sklepy spec…

        Twoje zdrowie!

        Polubienie

    2. Natomiast – cała rzecz, żeby takie portale jak Wasz i Winicjatywa, polecały to, po co faktycznie warto sięgnąć. Ja mam to prawo, aby akurat tutaj pisać bardzo subiektywnie, o tym co uważam za stosowne.

      Polubienie

  4. Problem tkwi w szerokości kanałów dystrybucyjnych. Poza tym działa efekt skali. ok. Wiem, że biedronka ma czasami niezłe strzały bo sam pracuję w branży i dobija mnie, jak widzę w dyskoncie cenę poniżej mojej importerskiej ceny zakupu. Bywa. Pytanie, czy wszyscy za chwilę chcemy pracować w biedronce…? Raczej nie. Biorę od siebie z półki, może i dokładam, mam gwarancję jakości i nie wspomagam jakiej dzikiej formy chorej konkurencji, co za chwilę zepchnie nas na całkowity margines cywilizacyjny zarówno jako konsumentów jak i pracowników. Dlatego zgadzam się z Kubą i nie chodzi o cenę w walucie ale o cenę, jaką zapłacimy za kilka lat teoretycznie „oszczędzając”. Nie chodzi przecież o te kilka zł.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.