Piękny poranek nad Mozelą. Wsiadamy do auta, aby przejechać małe 12km. Mijamy słynną na całym świecie działkę Piesporter Goldtröpfchen. Nieco z boku zostawiamy Drhoner Hofberg. Dojeżdżamy do Trittenheim. Przekraczamy rzekę, za którą rozciąga się najwspanialsza apteka świata – Trittenheimer Apotheke. Nasza droga przecina podnóże jednej z najsłynniejszych niemieckich parceli, a na nawigacji już widać cel trasy – Leiwen, Weingut Grans-Fassian.
W drzwiach wita nas osobiście Gerhard Grans, jeden z czołowych winiarzy nad dzisiejszą Mozelą. Człowiek wielki, bo dostarczający świetne wina nawet w trudniejszych rocznikach. Rozmawiamy o rynku w Niemczech, w Polsce. Ostatnich trudnych rocznikach (2013 i 2014). W międzyczasie w kieliszku pojawiło się Cuvee 9. Degustowane nieco obok dyskusji, a już czuć, że będzie świetnie. Szczera, radosna, owocowa Mozela. 9,5% alkoholu i niemal 20g/L cukru resztkowego (wierzcie mi lub nie, ale smakowało delikatnie off-dry, a nie w pełni półwytrawnie jak powinno – kwasowość robi swoje, wschodnie zbocza również). Już wiemy, że tego dnia wybraliśmy dobry adres.

Ten rodziny, mały (11 hektarów) biznes to jedna z perełek niemieckiego winiarstwa. Tak popularny w ojczyźnie, że niemal nieznany poza jej granicami. Sami Niemcy nie koniecznie chcą się skarbami z piwnicy Gransów dzielić. [Wina nie są oficjalnie dostępne w UK, w wąskiej dystrybucji w USA. Wysokie ceny eksportowe nie zachęcają kolejnych importerów.]
Siłą sprawczą Grans-Fassian wciąż jest Gerhard, choć zmiana pokoleniowa nadciąga. W piwnicy i winnicy już od wielu lat pracuje wspólnie z córką Cathariną, która dodatkowo zajmuje się eksportem. Młoda dziedziczka ma również swoją gamę win – z odmienną etykietą i zupełnie innym stylem (jak twierdzi – chociaż szkołę ojca widać w niezwykle czystym, ale bardziej ekspresyjnym smaku). Aktualnie kończy studia winiarskie w Montpellier oraz staż w Bordeaux. Najsłynniejszą szkołę winiarską Niemiec w Geisenheim ma już za sobą. Starsza córka – Victoria – wybrała sektor bankowy, ale nadal pomaga w marketingu i sprzedaży. Z siostrami Grans spędziliśmy kawałek sobotniej nocy, z imprezą na dachu Weingut Axel Pauly. Owszem, pijąc wino, ale nieco mniej o nim rozmawiając. No i dobrze, bo poplotkować o najróżniejszych mozelskich historiach też trzeba :p

Wróćmy jednak do tematu. Wybitne działki na Trittenheimer Apotheke, Piesporter Goldtröpfchen, Leiwener Laurentiuslay oraz Dhroner Hofberg dają Gransom rokrocznie owoc najlepszej klasy. Większość parceli jest stromo nachylona w kierunku południowym lub południowo-zachodnim, czyli obejmuje absolutnie najcieplejsze siedliska. Z gron zbieranych na tych stokach powstają skoncentrowane wina wytrawne i słodkie. Dla podstawowych etykiet szuka się więcej lekkości i bardziej sprężystej kwasowości – zatem nieco mniejszego natężenia ciepła. Wszystkie działki położone są na łupkowym podłożu, ale zapomnijcie o jednorodności. Niebieski, szary i czerwony, częściowo z podkładem iłowym. Różnice między siedliskami znaczące, dlatego większość produkcji jest butelkowana jako pojedyncze parcele. Nawet gdy nie wynika to bezpośrednio z nazwy na etykiecie (jak np. Riesling Alte Reben ‘L’ 2013 – czyli wino ze starych krzewów=alte reben [50+lat] z parceli Leiwener Laurentiuslay, stąd oznaczenie ‘L’). Wiele win przechodzi macerację na skórkach – nawet 3-4 dniową (praktycznie wszystkie GG powstają w ten sposób). Drożdże autochtoniczne, choć używane pod pełną kontrolą i namnażane w razie konieczności dofermentowania win wytrawnych. Catherina zaszczepiła w pełni spontaniczną fermentację (jednak na razie tylko we własnej gamie win).

2014 CUVEE 9 Riesling
Najbardziej podstawowy produkt winnicy, częściowo produkowany ze skupowanych gron. Wyraźnie off-dry, ale o świetnym balansie cukru resztkowego i kwasowości. Czyste, z wyraźnym naciskiem na cytrusy i świeże owoce tropikalne (marakuja, ananas). Z łatwością podbija serca pijących, a po kolejny kieliszek sięga się bardzo szybko. Doskonałe wino na lato, a świetnie sprawdzi się z azjatycko inspirowaną kuchnią. Alkohol zawsze poniżej 10% (stąd nazwa).
2014 Mineralschiefer Riesling
Klasyczny, mozelski riesling na wytrawnie. Szczupły w aromatach (nuty zielone, jabłko i grapefruit), mineralny, o dobrym podbiciu kwasowości.
2013 Alte Reben ‘L’ Riesling
Niesamowicie skoncentrowany riesling. Mocno zbudowany mimo niewielkiej zawartości alkoholu, długi. Mocniej zaznaczony owoc a jednocześnie krystalicznie czyste wino z silnie zaznaczonym mineralnym tłem. Finisz wręcz słony. Przepiękne wino.
2014 Alte Reben ‘L’ Riesling
Równie mocna koncentracja i potencjał na przyszłość, ale wino wciąż ściśnięte. Niedawno butelkowane, potrzebuje nieco czasu aby się ułożyć.
2012 Laurentiuslay GG Riesling
Lubię już w tej chwili GG z 2012 rocznika. Zaczęły właśnie otwierać mocno owocowy charakter i nie inaczej jest w tym przypadku. Jednocześnie w aromatach i smaku pojawia się mnóstwo przypraw, pierwsze nuty kandyzowane. Wszystko ujęte finezyjnie na sprężystej kwasowości, z długim finiszem.
2011 Apotheke GG Riesling
Najbardziej eleganckie GG Gransów, klasyczne. Mimo koncentracji smaku doskonała, wysoka, ale krągła kwasowość, mineralny podkład, więcej nut skalistych, ziemistych i słonych niż owocu, z lekko ziołowym tłem. Jeszcze do odłożenia na kilka lat w piwnicy.
2011 Hofberg GG Riesling
Niesamowite wino, o aromatach aptecznych, jałowca, soli, granitu i zapachu łupka. Mnóstwo materii, objętej potężną budową i nadzwyczajną koncentracją (to również kwestia wyjątkowo ciepłego rocznika). W ustach bardzo dojrzały owoc pestkowy i tropikalny, delikatna orzechowośc, miodowo-pikantne tło.
2006 Hofberg GG Riesling
Pięknie rozwinięty riesling, o wyraźnych nutach kandyzowanych owoców tropikalnych, miodowych i biszkoptów. Delikatny i poukładany, długo rozpinający swój smak na wciąż rześkiej kwasowości. Finisz niemal słodki, o smaku tarty cytrynowej i konfitury morelowej.
2012 Trittenheimer Riesling Kabinett
Piękna kompozycja, całkowicie już poukładany kabinett, choć nadal wyraźnie słodki. Kwasowość krągła, pierwsze nuty słodkiego syropu i przetworzonych owoców, ale jeszcze bez miodowo-petrochemicznych elementów.
2011 Trittenheimer Riesling Kabinett
Wino w idealnym momencie dojrzałości (ten ciepły rocznik raczej nie dał win do bardzo długiego leżakowania). W pełni krągła, łagodna kwasowość, w pełni wtopiona w strukturę. Podobnie cukier. Wyraźne nuty miodowe, pierwsze elementy naftowe w nosie, jednocześnie delikatna słonawość w finiszu. Będzie rewelacyjnym kompanem aromatycznych dań afrykańskich, sushi czy pikantnej kuchni azjatyckiej. Świetnie sprawdzi się również z wędzonymi serami lub rybami, klasycznymi pasztetami, ale i do szybkich przegryzek jak paluszki czy krakersy!
2009 Piesporter Riesling Kabinett
Prawdziwe cudo. Jeśli tylko macie okazję – sięgnijcie po to butelkę. To najwyższa próba mozelskich kabinetów. W pełni dojrzały.
2014 Trittenheimer Apotheke Spätlese
Młodziutki, słodki riesling o wyraźnych nutach gruszkowych, brzoskwiniowych i tropikalnych. Genialnie balansowany żywą kwasowością (odrobinę jeszcze odstającą od struktury).
2012 Trittenheimer Apotheke Spätlese
Bardziej dojrzałe i dające wrażenie nieco cięższego. Bardzo miodowe zarówno w ustach jak i w nosie, z mnóstwem owoców tropikalnych (ale już suszonych czy kandyzowanych a nie świeżych), ale nadal z soczystą limonką w tle. Już w dobrym momencie do picia, ale warto poczekać jeszcze kilka lat
1988 Trittenheimer Apotheke Auslese
Nektar bogów, tak powinno nazywać się to wino. Kolor delikatnie zaparzonej herbaty. Nuty herbaciane zresztą wyraźne w nosie, a tak poza tym cała feria aromatów – płatki róży, maślane ciasteczko, konfitura imbirowa, miód gryczany, suszona morela, nuty białej czekolady. Wspaniale zespolone, choć cały czas czuć w nim słodycz. Bardzo długi finisz.
P.S. Za sprawą mojego pracodawcy – FOODWINE.pl – wybrane wina z oferty Grans-Fassian będą dostępne w Polsce.
Jeden komentarz na temat “Weingut Grans-Fassian”
Możliwość komentowania jest wyłączona.