Mozela nie jest jednorodnym geologicznie i topograficznie tworem jak zwykło się myśleć poza granicami samego regionu. Wędrując wzdłuż biegu rzeki, w dolnej części trafiamy na dolinę tak urwistą, że uprawa winorośli możliwa jest wyłącznie na tarasach. Nachylenie łupkowych stoków sięga miejscami niemal 70 stopni, dzięki czemu Terrassenmosel uznawane jest za najbardziej stromy region winiarski świata. Sam łupek natomiast różni się od górnego czy środkowego biegu. Gleba Untermosel zawiera zdecydowanie więcej żelaza, a sam obszar ma największy odsetek czerwonego łupka, który daje odmienne w charakterze wina – nieco ostrzejsze, bardziej pikantne i za młodu mocniej niż inne rieslingi pachnące siarką i prochem po wystrzale (nie ma tu natomiast bezpośredniego powiązania z siarkowaniem!)
W wiosce Winningen przyjął nas kilka tygodni temu Matthias Knebel, jedna z młodych gwiazd dolnej Mozeli. 90% parceli w jego
7-hektarowej winnicy to ekstremalnie strome stoki doliny rzecznej. Właściwie niemożliwe jest użycie jakichkolwiek maszyn. Wszystko robi się ręcznie, a tarasowe winnice wymagają 5-krotnie większego wkładu pracy niż tereny płaskie. Jedyną czynnością, którą wykonuje się szybko są opryski – helikopterem, aby zaoszczędzić czas i zdążyć w miejsca najbardziej zagrożone pleśnią.
Matthias przejął rodzinną winnicę Beaty i Reinharda Knebel w 2009 roku. Nie był to jednak łatwy proces. Ojciec ledwie zdążył go zarazić winiarską pasją. Zmarł nagle, w 2004 roku, gdy syn rozpoczynał studia enologiczne. Jego mama nie była w stanie sama udźwignąć ogromu pracy w winnicach i przy winifikacji, a niedoświadczony Matthias nie mógł przejąć biznesu od razu. Tym sposobem do Winningen pod Koblencją zawitał Gernot Kollmann – jeden z najwybitniejszych niemieckich winemakerów, przetransferowany ze słynnej już wówczas posiadłości Van Volxem (import – Mielżyński). Rozpoczął proces zmian w winnicy, które po kolejnych modyfikacjach współtworzonych przez Matthiasa wywindowały nazwisko Knebel do jednej z bardziej znanych posiadłości mozelskich. Od 2009 młodzian działa jako główny winemaker, wyłącznie przy konsultacjach Gernota. Gdy rozpoczął swoją drogę do winiarskiego sukcesu miał zaledwie 26 lat. Dziś znany jest nie tylko w Niemczech, ale 20 krajach całego świata, importujących jego wina. Oprowadzając nas po winnicy, Matthias otrzymuje wakacyjny mms z gratulacjami od Romana Niewodniczańskiego (właściciel Van Volxem), a na zdjęciu widnieje jego Riesling Von den Terrassen na liście jednej z najlepszych restauracji Ibizy. By the glass!
Wizją Matthiasa jest pełne oddanie charakteru siedliska, a mottem winnicy stało się jedno, choć niezwykle trudne w realizacji słowo
– szacunek. Na najbardziej stromych parcelach Mozeli natura wymusza go na każdym śmiałku, chcącym zrobić prawdziwie dobre wino. W Weingut Knebel nie ma drogi na skróty. Wydajność jest niska, owoc wyłącznie najwyższej jakości, fermentacja odbywa się spontanicznie, zwykle poprzedzona maceracją (dla topowych win kilkudniową!). Na wszystko jest właściwy czas i miejsce. Również na cukier resztkowy, gdy drożdże nie chcą przefermentować go w pełni. Matthias z rozbrajającym uśmiechem mówi – „skoro taki jest rocznik, niech takie będą jego efekty – nam to nie przeszkadza”.
Wina Matthiasa Knebla świetnie reprezentują swoje siedliska. Są czyste, nie mają off-owych nut spontanicznych, aromaty są krystaliczne, a całość ujęta w mineralnej ramie. Nawet podstawowy Knebel Riesling 2014 (8,5€) pokazuje się od najlepszej strony, z dobrą koncentracją smaku i delikatnie ziołowym tłem.
2014 Von den Terrassen Riesling (11,50€) to wino, które ma w pełni prezentować potencjał czołowych parceli Knebla. Pełen materii i smaku riesling, długi, o czystych nutach cytrusowych, uzupełnionych świeżym ananasem, skalisto-żelaznych (zoksydowany łupek w podłożu?), pikantnym tle i bardzo długim finiszu.
Wszystkie wina z czołowych parceli należą do mozelskiej ekstraligi. Największe wrażenie zrobiły na mnie jednak:
2014 Brückstück Riesling (18€) – niezwykłe wino, przy 17g/L cukru resztkowego smakuje wytrawnie, jest bardzo owocowe i już wchodzi w intensywnie tropikalne nuty, a wszystko spina sprężysta kwasowość. Bardzo skoncentrowanie i niewyobrażalnie długie. Pochodzi z czołowej parceli Terrassenmosel (o tej samej nazwie – Brückstück), o podłożu z niebieskiego łupka, który daje rieslingi o wyjątkowo owocowym charakterze
2014 Röttgen Riesling (23€) – uprawiany na zboczach o wyjątkowo wysokiej zawartości żelaza w glebie. Bardzo strukturalne, mocne wino, pełne niejednoznacznych aromatów, raczej pikantno-słone niż owocowe. Kremowe w ustach, z wrażeniem bardziej wypolerowanej kwasowości. Świetne!
2014 Uhlen Laubach Riesling (28€) – bardzo skoncentrowane mimo swojej pozornej lekkości, mineralne, wyraźnie słone i kamieniste w smaku, z mocno cytrusowym finiszem. Trudne, ale przepiękne wino.
2014 Uhlen Rothlay Riesling (32€) – najpotężniejsze wytrawne wino winnicy, zdecydowane smakowo, o poważnej strukturze i bardzo precyzyjnej kwasowości, wyraźnie pikantne, z ziołowym finiszem. Rewelacyjne!
Ceny detaliczne producenta w Niemczech. Winnica poszukuje importera w Polsce (tanio nie jest). Wina degustowałem nad Mozelą dwukrotnie
– podczas wizyty w winnicy oraz na Mythos Mosel. Tekst pierwotnie miała opublikować Winicjatywa.
@Jakub Malecki 
Jeden komentarz na temat “TERRASSENMOSEL SUPERSTAR – Matthias Knebel”
Możliwość komentowania jest wyłączona.