Wakacyjne myśli uciekają gdzieś daleko za horyzont. Zarzućcie zatem plecaki i spakujcie Waszego ulubionego silvanera bądź rieslinga, bo dziś wycieczka będzie długa, na sam zachodni skrawek Hesji Nadreńskiej. Wybieramy się do sielskiego miasteczka Bingen-Büdesheim. W drzwiach wita nas przesympatyczne małżeństwo Państwa Riffel, a Ecovin obwieszcza wszystkim, że działamy w zgodzie z naturą. Carolin prowadzi nas na wewnętrzny taras, gdzie już czeka nasz stolik degustacyjny. Obok zasiada dwójka Węgrów. Już po chwili orientujemy się, że to ich dobrzy znajomi – mały importer z okolic Budapesztu. Czytaj dalej RIFFEL – Hesja bez zobowiązań
Archiwa kategorii: białe słodkie
HORST SAUER – najlepsza Frankonia w Polsce!
Ostatnio sporo się dzieje w kwestii przyjaźni polsko-niemieckich. Najpierw za sprawą Win Szlachetnych w Polsce pojawił się genialny producent z Hesji Nadreńskiej – Weingut Gunderloch. Fritz i Agnes Hasselbach po kilku nieudanych podejściach do polskiego rynku, w końcu mają szansę zagościć u nas na stałe!

W Poznaniu natomiast swoją premierę mają wina od rodziny Sauer. Czytaj dalej HORST SAUER – najlepsza Frankonia w Polsce!
3 x 100 PUNKTÓW
Fritz Hasselbach jest uznawany za jednego z najlepszych winemakerów w historii światowego winiarstwa i jako pierwszy otrzymał trzy pełne setki. W 2002 roku takie oceny zostały przyznane przez Wine Spectator za jego słodkiego rieslinga – Gunderloch Trockenbeerenauslese z roczników 1992, 1996 oraz 2001. Ta ocena wywindowała wysoką już wówczas pozycję winnicy do rangi jednej z najlepszych w całych Niemczech i niepodzielnie królującej w Hesji Nadreńskiej. Nikomu jednak woda sodowa do głowy nie uderzyła. Ceny powędrowały w górę nieznacznie, a Hasselbachowie robią dziś więcej tańszych etykiet niż dawniej. I są jednymi z najsympatyczniejszych winiarzy świata!
Historia winnicy rozpoczęła się w 1890 roku, kiedy to poważany bankier – Carl Gunderloch – nabył willę w miasteczku Nackenheim. Czytaj dalej 3 x 100 PUNKTÓW
WINO DO JAJKA
Wielkanoc nie jest prosta w łączeniu wina z potrawami. Na chwilę w ogóle zapomnijmy o białych kiełbasach, żurach i schabie. Jajko. To proste, małe jajo, które sprawia więcej kłopotu niż niejeden wymysł kuchni fusion. Co z nim zrobić, żeby smakowało dobrze w towarzystwie wina? Pokombinować 🙂 Dzisiaj kilka kontrowersyjnych połączeń, które mi pasowały. A na koniec klasyczne kompozycje, dla tych, którzy eksperymentować nie chcą. A moje wielkanocne jaja kupię na Tyglu, gdzie właśnie ruszam, w poszukiwaniu lokalnych frykasów! Szczerze POLECAM!

http://williamsonhospitality.com/Williamson_hospitality_blog/?p=100
http://mixedgreensblog.com/2012/04/08/seasons-eatings/protein/put-an-egg-on-it/
http://ashleybeautyblog.wordpress.com/2013/02/16/home-made-hair-treatments/Elementy do połączeni:
Elementy do połączenia:
– duża ilość delikatnego białka, które zakleja synapsy języka i zakłóca odbiór win, wzmagając taninę i powodując żelazny posmak czerwonych win
– soczyste żółtko, często wpadające w delikatną słodycz, intensywny aromat, ale łatwy do stłumienia
– wyraźna słodycz majonezu, z jednoczesnym ciężarem i strukturą oblepiającą usta.
W ciemno zatem dobieramy wyłącznie wina białe, które w dodatku nie stłamszą jajka i jednocześnie poradzą sobie z białkową konsystencją. Świetnie sprawdzają się trunki musujące, o lekko wyższej słodyczy lub wręcz przeciwnie – długo dojrzewające reservy, o orzechowych aromatach i wyraźnych nutach mineralnych. Półśrodków raczej należy unikać. Podobnie można pokombinować z półwytrawną Alzacją w wydaniu gewurztraminer lub w drugą stronę arcywytrawnym rieslingiem o nutach nafcianych i słonawych. Klasykiem jest sherry fino – no i nie da się ukryć, że to dobry pomysł. Opcji dużo, bo tak naprawdę żadna nie jest w pełni idealna.
Połączenie kontrwersyjne, choć stosunkowo bezpieczne:
Domaine du Tariquet Premières Grives 2011
Deliwina, cena (?) – jeszcze niedostępne
Gascony, Bas-Armagnac, Francja
Słodkie wino, ale o wyraźnej ramie kwasowej, doskonale sprawdzi się w kompozycji jajka z majonezem, zwłaszcza z większym dodatkiem soli i pieprzu. Sporo owocu dołoży ładne aromaty, posmak pieczonego jabłka będzie prawdziwym miksem typu fusion. Nadal jest kontrowersyjnie, ale na pewno ciekawie i zdecydowanie bezpieczniej.
Połączenie uniwersalne:
Antech Crémant de Limoux Cuvée Héritage
Deliwina, 89.00 pln
Crémant de Limoux, Francja
Musujące, poważne i eleganckie wino, oparte głównie o chardonnay, z eleganckim i nieprzesadzonym owocem oraz wyraźną kredowością. 10g cukru resztkowego na litr podoła z majonezem. Całość odświeży, doda nieco lekkości i dobrze oczyści usta z jajkowego białka. Wybór uniwersalny i bezpieczny.
Połączenie polecane:
Domaine Lafage Cuvée Cantenaire 2010
Vininova, 59.00 pln
Cotes du Roussillon, Francja
Słoność, tak typowa dla win na bazie grenache gris z Roussillon, jest idealnym rozwiązaniem do jajka. Możecie je jeść z majonezem lub bez, doprawić lub nie – to wino poradzi sobie z każdą kompozycją. Nada wyrazu, ale nie przytłumi, doda pikantności, wzbogaci całość. Aromaty lekkiej brzoskwini i nuta skórki grejpfruta uzupełni smakową kompozycję. Długi posmak będzie doskonałym balansem dla równie silnego finiszu jajka. Osobiście leży mi lepiej niż wzorcowe łączenie z sherry fino.
Połączenie wzorcowe:
Sherry Lustau Puerto Fino
Mielżyński, 56.00 pln
Jerez, Hiszpania
Orzech i migdały w nosie, usta arcywytrawne – wino, w ktorym właściwie nie czuć nawet grama cukru. Słone, jakby się komuś sypnęło łyżeczkę z przypadku do butelki. W to wszystko wkomponowane morskie nuty. Z jajkiem komponuje się genialnie. Właściwie przyprawy są zbędne, moc radzi sobie doskonale z białkową strukturą jaja. W dodatku to idealny wybór do żurku i śledzia. Warto wstawić chociaż jedną butelkę na świąteczny stół.
______________________________________________________________
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam znalezienie swojego stylu łączenia jajka z winem. Nie będzie to proste, ale mi eksperymenty sprawiły mnóstwo frajdy. Smacznego!
Wina otrzymałem od importerów lub producentów, większości próbowałem ich także na publicznych degustacjach, następnie otrzymując próbki w celu połączenia ich z potrawami i zrecenzowania na blogu.
(NIE LED) ZEPPELIN 2011
ZEPPELIN RIESLING MÜLHEIMER SONNENLAY 2011
region: Mosela, Niemcy
szczep: riesling 100%
cena: 51,00
import: Deliwina
OCENA: dobre +
To wino zachwyci nie tylko rozmiłowanych w słodyczach. Nominalnie półwytrawne, ale poziomem cukru (ok. 36g/l) jest niemal półsłodkie. Pełno w nim dojrzałych aromatów owoców tropikalnych oraz gruszek i jabłka antonówki. Wyraźna jest także limonka i skórka grapefruita. Pojawia się również nieco brzoskwini z puszki, suszonej moreli, rodzynek. W ustach pięknie balansuje między intensywną słodyczą, a wyraźną i rześką kwasowością. Genialny dodatek do dań kuchni dalekowschodniej, zwłaszcza indyjskiej oraz sushi. Idealnie skomponuje się także z typowymi, mocno aromatycznymi potrawami z Maroka (np. drób w aromatycznym sosie z rodzynkami) czy południa Hiszpanii. Śmiało można podać z mniej słodkimi deserami owocowymi.
A w kwestii ciekawostek – wino to było podawane pasażerom i gościom restauracji na pokładzie sterowca Graf Zeppelin podczas lotu nad Atlantykiem. Stąd też jego nazwa. No cóż – poczujmy się jak burżuazja za 51,00pln 🙂
Wino otrzymałem do degustacji od importera
CHORWACI W NATARCIU #2
Bez zbędnego przedłużania. Pierwszą część test panelu znajdziecie tutaj. Poniżej ocena kolejnych butelek.
VINOGORJE MEDIMURJE KOZOL, DVANAJŠČAK PUŠIPEL CLASSIC 2011
Zgnito-jabłkowy i mocno papierowy nos. Słaba jakość i siła. W ustach nieposkładane, z wybijającą się kwasowością i alkoholem, gryzie w podniebienie. Bardzo prost(acki)e wino. Produkt podłej klasy. Smakuje jak sfermentowana, skisła skarpeta.
VINA BELJE CABERNET SAUVIGNON MERLOT 2009
Bardzo intensywne wino już od pierwszego nosa. Mnóstwo owocu, dżemowatego, bardzo dojrzałego. W ustach mocno zbudowane, z potężnym ekstraktem. Silna, ale słodka i dość miękka tanina, alkohol wyraźny, kwasowość nieco wycofana. W aromatach ust i nosa – głównie truskawki i maliny, odrobina octu balsamicznego, spieczony boczek, finisz z dodatkiem kawy. Wino dobrej klasy, choć osobiście dla mnie jest przyciężkawe.
realna cena poniżej 50pln, predykcja wg ceny ex-works 60-80pln

BELOVIC PINOT SIVI 2011 (półsłodki)
Dosłodzony sok z przefermentowanego jabłka. Nos chemiczny, sztuczny – jak jabłkowe landrynki i truskawkowe żelki świeżo po otwarciu paczki. W ustach mnóstwo gryzącego kwasu i nadmiar cukru. Finisz krótki, nieprzyjemny. Kompot mojej babci czasem miał tendencje do fermentowania już po zabutelkowaniu. To wino właśnie tak smakuje.
VELIKANOVIĆ MUŠKAT LAGRADI 2011 (Beerenauslese)
Wspaniały słodziak, o intensywnych nutach owocowych (gruszka, brzoskwinia i owoce egzotyczne) oraz licznych niuansach miodowych (miód lipowy, akacjowy) i kwiatowych (lilie). Struktura doskonale zrównoważona pomiędzy słodyczą i kwasowością. Wino jest długie, o łagodnie owocowym posmaku. Może się podobać.
realna cena ok. 50pln, predykcja wg ceny ex-works 80-100pln

Druga tura chorwackiego test panelu odsłoniła kilka słabości trunków z tych rejonów. Choć muszę przyznać, że większość win była zaskakująco dobra i będę je wyjątkowo ciepło wspominał. Z pełną świadomością powiem jednak – tylko prawdziwy „kamikadze” odważy się te trunki sprowadzić i wstawić na półki. Przy ich cenach (w relacji do jakości) sprzedaż będzie nikła i spowoduje wyłącznie blokadę kapitału. Z ekonomicznego punktu widzenia – Chorwacja jest bez sensu. Dla pasjonatów to wspaniała przygoda i trunki naprawdę warte polecenia.