Archiwa tagu: Amarone

Amarone dla Lidla

Lubię podróżować, a najciekawsze wyprawy zawsze zaczynają się od wina. Z kieliszkiem w ręku, przy regionalnych przysmakach, nawet we własnym mieszkaniu można poczuć się jak na zagranicznej wyprawie. To niezwykła siła wina, ten magiczny smak wzbogacający potrawy, początek rozmów z przyjaciółmi i bezkresna kraina przyjemności – zwłaszcza gdy sięgamy po wielkie apelacje, które pozostają niedoścignionym wzorcem dla wielu.

W tych kategoriach Amarone 2008 z Lidla jest niczym gapienie się w nędzną fototapetę z czasów minionej przyjaźni polsko-radzieckiej. Mdłe, nudne, przykre, rozwodnione. Przepis na to wino jest banalnie prosty. Ma być jak najtańsze (kosztuje mniej niż połowę zwyczajowej ceny Amarone della Valpolicella Classico DOCG w Polsce) i tak właśnie smakuje – jak rozrzedzone Amarone.

po świetnej ofercie francuskiej przyszedł czas na włoską wpadkę :/

A teraz kończąc z sarkazmem. Wino jest pijalne, ale przeciętnego poziomu Valpolicella Classico zwykle jest ciekawsza, bardziej ekstraktywna i czystsza smakowo niż to Amarone. Brakuje wszystkiego, ale zwłaszcza problematyczna jest nicość budowy, wyrazistości, aromatów. To wino jest płaskie, puste, jednostajne, monotonne i daje wrażenie trunku za 20pln. Rozumiem, że mamy kryzys, ale proponowanie tej butelki w cenie 55pln to jakiś absurd! Za 60kilka złotych możecie w każdym sklepie winiarskim dostać zdecydowanie lepsze Ripasso!

Ewidentna wpadka Lidla nie zmienia faktu, że dyskonty szybko zdobywają udział w rynku detalicznej sprzedaży wina. Solidna propozycja francuska wzbudziła zainteresowanie i rozbudziła apetyt na równie dobrą jakość win z Płw. Apenińskiego i Iberyjskiego. Tym razem nie jest tak pięknie, ale z dużym zaciekawieniem będę śledził kolejne kroki Lidla czy Biedronki. W końcu jeszcze 2 lata temu dyskonty posiadały 22% rynku, a dziś co 3 sprzedana butelka pochodzi właśnie z tego źródła.

Reklama

Wino miesiąca – sierpień 2012 – LE BIGNELE VALPOLICELLA CLASSICO S. RIPASSO 2009

Winem miesiąca sierpnia uznane zostało komisyjnie doskonałe Ripasso z MineWine. Ten mały wstęp do Amarone daje fantastyczne doznania w swojej cenie i właśnie stosunek kwoty na paragonie do jakości zadecydował o wyborze. Jeśli lubicie wina wyraziste, intensywne aromatycznie i z nieco słodkawym posmakiem – WARTO!

LE BIGNELE VALPOLICELLA CLASSICO SUPERIORE RIPASSO 2009
typ: czerwone, wytrawne, średnio ciężkie
producent: Le Bignele
region: Veneto, Valpolicella, Włochy
szczepy: corvina, mollinara, rondinella
cena: 64 (chyba? – w każdym razie pomiędzy 61-69)
importer: MineWine
ocena: 90pkt 

Niezwykle aromatyczne wino, w nosie herbaciano-owocowe, z nutami tytoniowymi oraz wyraźnym zapachem słodkich migdałów. Znajdziecie także trochę kory drzewa, konfitury z płatków róży oraz skórki pomarańczy. W ustach świetnie zbudowane i doskonale zrównoważone, o dość rześkiej kwasowości, skonfrontowanej z dojrzałą goryczą beczkową, średnio intensywnym i nieco szorstkim garbnikiem oraz lekkim odczuciem słodyczy. W smaku równie bogate w aromaty co w nosie. A winem miesiąca zostaje za wybitny stosunek jakości do ceny! Piękny wstęp do Amarone.

Ten egzemplarz otrzymałem jako prezent ślubny od MineWine, wino próbowaliśmy także na Korkach z Czerwonego Wina oraz na MineWine Malta Festiwal.

Poważne zaczerwienienie #2

<————- pierwsza część recenzji

Zanim zaczniemy rozprawiać o najbardziej oczekiwanym winie wieczoru, wybierzemy się w krótką podróż na Majorkę. Któż mógł pomyśleć, że z owej wakacyjnej destynacji, przyjdzie nam degustować wino tak potężne i niespotykane! Anima Negra AN 2007 (z lokalnych szczepów callet, manto negro i fogoneu) od samego początku zaatakowało silnie beczkowo-dymnym aromatem, przypominającym grillowaną w boczku śliwkę oraz popiół z ogniska. Z czasem wino przechodziło (zarówno w ustach jak i nosie) w posmak prażonych owoców oraz korzenno-kawowy. Ciężkie – mocno alkoholowe (14%), ze sporym odczuciem słodyczy i wyraźną taniną. Posmaku nie można pozbyć się z ust. Do krojenia nożem – niesamowity ekstrakt i mięsistość. Raczej dla fanatyków gatunku, ale zrobione genialnie. 92pkt za 182pln.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Przejdźmy do owej perełki, na którą wszyscy pewnie czekają – Stefano Accordini Amarone della Valpolicella Vigneto il Fornetto 2004 (495pln). Krótko, bo nie ma sensu przeciągać. Cudowne. Pełne, mięsiste, z niekończącym się finiszem, szlachetnym bogactwem aromatów (wśród których dominuje likierowa wiśnia, owocowy tytoń, kakao i migdałowo-korzenne posmaki). Idealna wręcz równowaga i nieopisana głębia smaku. Wspaniałe z gorzką czekoladą. Pierwsze wino, przy którym zastanowiłem się nad oceną maksymalną. Finalnie – 98pkt. Cena niestety zaporowa.

Jest jednak rozwiązanie, aby poczuć skrawek uniesień wypełniających dionizyjskie superego bez rujnowania portfela jak w powyższym przykładzie, a nazywa się Le Bignele Valpolicella Classico Superiore Ripasso 2009 (ok. 65pln). To wino jest doskonałym wstępem do Amarone – cudownie aromatyczne, intensywne, wyraziste, świetnie ułożone. Aromaty wiśniowe przeplatają się z migdałami, owocami lasu i  posmakiem rodzynek w czekoladzie. Najlepszy stosunek jakości do ceny podczas całej degustacji. Naprawdę świetne wino, a ocena i dokładniejszy opis tej butelki pojawi się na blogu w osobnym wpisie (ale zasługuje na ok. 90pkt). Tak samo jak poprzednią butelkę można je śmiało łączyć z gorzką czekoladą.

A na koniec nie dość, że zjedliśmy nieco fantastycznego roqueforta, to zapiliśmy go cudownym Le Bignele Recioto Della Valpolicella Classico 2009 (ok. 130pln). Świetny słodziak z podsuszanych gron, z likierem wiśniowym i rumowymi elementami w aromatach. Do tego przyprawy korzenne (zwłaszcza cynamon), czekolada ze świeżo paloną kawą i cały zestaw konfitur z ciemnych i czerwonych owoców. Fantastyczna butelka na 94pkt.

Tak zaprezentowały się wina – a do kompletu fantastyczna atmosfera, wspaniali ludzie zebrani wokół owych win i genialny prowadzący (Mario tak trzymaj!). Całość trwała ponad 4 godziny i nawet przez minutę nie było nudno! Imprezy tego typu w MineWine nie są tanie, ale opłaca się wydać trzycyfrową kwotę, aby przepić owe cuda z doskonałym komentarzem.

Ta degustacja to jeden z moich najlepszych wydatków winiarskich tego roku! POLECAM!