Już w najbliższy piątek poznański rynek opanuje prawdziwa hiszpańska fiesta! W Museum Cafe, pod wodzą Encantado odbędzie się Festiwal Win Hiszpańskich. Na przybyłych gości czeka ponad 60 gatunków win do spróbowania, hiszpański tapas, lokalne sery, oliwki, chorizo, wędliny… Podczas eventu odbędą się seminaria tematyczne dotyczące winiarstwa hiszpańskiego oraz produkcji oliwy w tym kraju. Pojawią się dobrze znani importerzy poznańscy, zaprzyjaźnieni wystawcy z innych miast i goście prosto z Półwyspu Iberyjskiego.
Z pewnością pamiętacie moją relację z targów włoskich. Edycja hiszpańska będzie miała zbliżony charakter, ale sam event zapowiada się jeszcze ciekawiej. Jest więcej wystawców i win oraz bogatsza oprawa merytoryczna całego wydarzenia. Podobnie jak poprzednio nie zabraknie muzyki na żywo, a impreza trwa do późnych godzin wieczornych! Zatem zarezerwujcie sobie piątkowy wieczór – czas na fiestę na dziedzińcu Muzeum Archeologicznego.
Wszelkie niezbędne informacje znajdziecie na stronie Encantado oraz na Facebooku.
W skrócie: bilet: 25zł (20zł w przedsprzedaży) start: 16:00 pierwszy panel tematyczny: 18:00 zakończenie: nie wcześniej niż 23:00
Encantado zorganizowało jednodniowy wypad do Włoch dla wszystkich zainteresowanych Poznaniaków. W miniony czwartek odbyły się winiarskie targi butelek z Płw. Apenińskiego. Na 6 stoiskach można było spróbować trunków z niemal każdego zakątka kraju – od Piemontu i Vento, przez Toskanię i Abruzję, aż po peryferyjne Sardynię i Sycylię. Swoje wina zaprezentowali: Wina Konesera, Dom Wina, Casa de Vinos, Gb-Bis i Encantado. A przy okazji swoje doskonałe sery pokazała La Bottega.
Niemal 200 gości i cały dzień degustowania – wszystko czego dusza zapragnie. Bilet wstępu za jedyne 15pln. Kolejna edycja prawdopodobnie w styczniu, więc już się szykujcie. A póki co mały skrót wydania bieżącego. Pojawiło się ok. 50 win, więc po krótce najciekawsze etykiety:
fot. @Wojtek Owczarzak prochaina.pl
Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.
Zenato, Valpolicella Superiore 2010
Casa de Vinos, 55pln
Klasyczne wydanie V. od dobrego producenta. Wino krągłe, soczyste, z dominującym owocem i dość lekkim ciałem. Dobre do picia samodzielnie i prostych dań na bazie makaronu z sosami pomidorowymi, do pizzy albo mięsa mielonego. Warto, ale taniej kupicie w Dekanter.pl – 48pln
Vigneti Zabu, Il Passo 2011 Casa de Vinos, 59pln
Bogaty, wręcz perfumowany, krągły kupaż nero d’avola z nerello mascalese. Mięka, ale wyraźna tanina, dobra kwasowość trzymająca w ryzach dojrzałe aromaty owocowe. Warte polecenia – jeden z hitów degustacji.
Cantine Calatrasi, Terre di Ginestra Viognier
Dom Wina, 55pln
Klasyczne oblicze viognier – aromatyczna bomba z przewagą brzoskwini, owoców egzotycznych i cytrusów. W ustach wyraziste, ale harmonijne i długie.
działo się nieustannie! fot. @Wojtek Owczarzak prochaina.pl
Serradenari, Barolo 2007 Dom Wina, 83pln
Soczysta butelka z młodej winiarni. Choć osobiście dałbym mu jeszcze 2-3lata na odetchnięcie, to jest niezwykle pijalne jak na młode Barolo. Przy swojej cenie to doskonała butelka na nadchodzące święta. Zero nadęcia, żadnej dębowej przesady. Solidnie i z klasą.
Costantino Spumante Brut GB-BIS, 29pln
Świeże, bardzo przyjemne wino, które błyskawicznie znika w kieliszku. Dominują lekkie niuanse owocowe (cytrusy, jabłko, gruszka). Ciała jest niewiele, ale przyjemność z picia spora. Dobry wybór na codzienne bąble.
Mallorio Montepulciano d’Abruzzo 2010 Wina Konesera, 36pln
Wybrane najlepszym winem wieczoru w relacji cena/jakość. Soczyste, owocowe, z lekkimi nutami leśnymi. Bardzo solidne montepulciano za rozsądną cenę. Szerszy opis tutaj.
do późnych godzin wieczornych trwała winiarska fiesta! fot. @Wojtek Owczarzak prochaina.pl
Było fantastycznie. Tak można najkrócej podsumować to wydarzenie. W niemal rodzinnej atmosferze, z uśmiechami na twarzy, z ożywioną dyskusją wśród uczestników. Zaskakująco ciekawe wina, często w świetnym stosunku jakości do ceny. A w tle muzyka i dobra zabawa. Wszystko czego wino potrzebuje!
Zbliżający się okres świąteczny jak zwykle jest pretekstem do prezentowania swojej oferty win. Importerzy rozpoczynają żniwa zakupów firmowych. Wówczas też wyjątkowo chętnie prezentują swoją ofertę. Sezon w Poznaniu otworzył Dom Wina swoim świetnie przygotowanym Jesiennym Salonem Degustacyjnym (szersza relacje na Winicjatywie), a już wkrótce kolejne imprezy (mniejszych i większych degustacji będzie naprawdę sporo). Już w czwartek spotykamy się w Encantado, aby spróbować ok. 50 włoskich trunków oraz toskańskich przysmaków z La Bottegi (miejsca, które mam nadzieję stanie się niedługo kultowym sklepem Poznania!).
Swoją reprezentację wystawi Sycylia, Abruzja, Puglia, Piemont, Veneto, Toskania i kto wie jakie inne, znaczące włoskie regiony. Możliwe, że uda się przeprowadzić mały konkurs na najlepsze Chianti całej imprezy, a zapewne spróbujemy także wybrać najlepsze wino całych Targów Włoskich w Encantado. Ja mam już kilku faworytów, ale nie będę zdradzał nazw – przyjdźcie, zobaczcie, spróbujcie sami! Bilet to zaledwie 15pln. A na pewno WARTO!
co:Targi Win Włoskich gdzie:Museum Cafe/Encantado – ul. Wodna 27, Poznań (wejście od Klasztornej) kiedy:czwartek, 8 listopada, 12.00-23.00 koszt:15pln/os
Kultowa winiarnia poznańska zmienia swoją lokalizację. Z tego powodu spotkaliśmy się, aby przetestować potencjał nowego miejsca. Encantado łączy się z Museum Cafe – większa przestrzeń, ciekawsza wizualnie, bardziej elegancki lokal, przenoszący w południowe klimaty zaraz po przekroczeniu progu. Po reinkarnacji Encantado robi świetne wrażenie. Niejeden Michał Anioł chciałby mieć taką pracownię!
Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.
Kiedy przekracza się próg masywnej bramy, wkraczamy w inny świat. Museum Cafe jest niczym średniowieczny przedsionek pałacowy. Oryginalny obelisk, wypożyczony z Muzeum Londyńskiego przykuwa wzrok, gdy tylko znajdziemy się w środku. Sama powierzchnia to patio Poznańskiego Muzeum Archeologicznego. Przeszklony dach uniezależnia lokal od warunków pogodowych, czego brakowało w jego funkcjonowaniu za czasów poprzedniego systemu. To miejsce zawsze było kultowe. Teraz nabiera swojego indywidualnego charakteru – śródziemnomorskie rozkosze w centrum Poznania. Wizyta w Museum Cafe i Encantado jet jak rejs na włoskie i hiszpańskie wyspy!
Całość dopełnia proste, ale smaczne menu, o smaku ziół i przypraw oraz zawsze świeżych aromatach. Feta zapiekana z pomidorami, bruschetta z oliwkami i prosciutto, buraki z ricottą. Dla wygłodzonych znajdą się polędwiczki wieprzowe czy tarta ze szpinakiem i polskim serem kozim.
wśród tych półek każdy znajdzie coś dla siebie
Właśnie sery są tu najciekawszym elementem karty. Przede wszystkim polskie cuda zagrodowe od Marka Grądzkiego – kozie sery o niezwykłej intensywności i bogactwie smaku. A co najważniejsze – 2 z nich o nazwie „Encantado” zostały stworzone specjalnie na zamówienie Marka i Macieja. Sam pomysł jest wart pochwały, a produkty tym bardziej – dojrzewają w liściach winogron, z dodatkiem bazylii w jednym przypadku i papryki w drugim. Łagodniejsze niż to, co Marek robi standardowo, ale niezwykle aromatyczne i przyjemne.
Deskę uzupełnia absolutnie genialna oferta La Bottegi! To nowy sklep i jednocześnie hurtowy dystrybutor i importer włoskich produktów – zwłaszcza serów, wędlin, makaronów, oliw, kremów i octów balsamicznych. A to wszystko od małych producentów, działających lokalnie! Lepiej być nie może! Temat genialnego przedsięwzięcia Moniki i Alessandro podejmę jeszcze w osobnym poście.
wnętrze prezentuje się genialnie!
Wróćmy jednak do Encantado – po reinkarnacji czekało nas przede wszystkim miłe spotkanie w gronie znajomych. W końcu 2,5 roku funkcjonowania lokalu na Szewskiej przyniosło wiernych fanów, wśród których byłem i ja, docierając do winiarni często i chętnie. Na sali nie zastałem zatem obcych twarzy, a wszyscy wydawali się oczekiwać zmian na lepsze. I trudno się z tym nie zgodzić.
Karta win nieco się rozbudowała. Oczywiście oferta z własnego importu, której trzon stanowią butelki niemieckie, nadal ma się świetnie. Pojawiło się kilka znanych już wcześniej etykiet od zaprzyjaźnionych importerów, a także nowości. Taki rodzaj współpracy z innymi dystrybutorami przyniósł obecność włoskiej klasyki w postaci Brunello di Montalcino, Veneto od genialnych braci Antolini, doskonałego wydania Chianti, solidnej reprezentacji Sycylii oraz chorwackich ciekawostek. W menu nadal znajdziemy też pozycje z Ribery del Duero od Bodegas Vitulia, a świętowanie uroczystości możemy kontynuować z dobrze znanym Perlweinem lub sięgnąć po nową Cavę Brut Nature. Jest w czym wybierać, a ceny są nadzwyczaj uczciwe. Wszystko za co uwielbialiśmy Encantado zostało przeniesione do nowej lokalizacji.
na imprezie inaugurującej nową lokalizację nie mogło zabraknąć flamenco!
Już czekam na kolejne środowe degustacje, weekendowe koncerty przy muzyce i winie czy nasze winne wtorki. Spotkajmy się w nowym Encantado i zgodnie z nazwą miejsca – cieszmy się i bawmy!
Kolejny Winny Wtorek pod egidą Winnych Poznania przeszedł małą rewolucję. Przede wszystkim spotkaliśmy się w innym miejscu – tym razem ugościło nas Encantado na ul. Szewskiej 7. Do Pika Pika jeszcze wrócimy, ale z pewnością po zakończeniu rozgrywek Euro 2012. Ponadto narzucony temat zmusił nas do wprowadzenia małych modyfikacji – nie chcieliśmy po raz czwarty z rzędu zasiadać wyłącznie do białych win, zatem zamiast vermentino z Sardynii postanowiliśmy podegustować wina z włoskich wysp. Dominowała oczywiście Sycylia (którą zaprezentował Kuba), z dodatkiem Sardynii (o której powiedział drugi Kuba – czyli ja), a trafił się także jeden egzemplarz spoza dwóch najważniejszych wyspiarskich regionów Włoch!
Don Corleone czuwał
Zaczęliśmy od Miano 2011 (48,50pln), dobrze znanego uczestnikom tegorocznego Bud Break w Mielżyńskim. Autochtoniczne cataratto od Castellucci Miano w bardzo landrynkowo-bananowym wydaniu, ze sporym cukrem resztkowym, wzbudziło skrajnie różne emocje. Aromat bandaża w tym winie był przy okazji hitem wieczoru (dzięki Maciejowi!). I na tym skończyły się włoskie biele wieczoru.
Następnie spróbowaliśmy 6 czerwonych win, przegryzanych włoskimi serami, oliwkami, szynką oraz doskonałą oliwą Casas de Hualdo (tutaj hiszpański akcent, konieczny ze względu na winiarskie powiązania Sardynii z Płw. Iberyjskim). Rozpoczęliśmy właśnie Sardynią – I Piani 2007 (ok. 35pln, Centrum Wina) od Sella & Mosca, największego producenta wyspy. Lekkie, krągłe i delikatne wino, przyjemnie owocowe z nieźle zrównoważoną strukturą na bazie kwasowości i słodyczy (praktycznie bez garbnika). Pojawiło się także fantastyczne, lokalne cannonau di sardegna w postaci Lillove 2008 (ok.55pln, Mielżyński) od Gabbas. Osobiście uważam go za faworyta wieczoru – piękna budowa, kompleksowe aromaty, które subtelnie wychodzą z czasem (od asfaltu i dymu wędzarskiego, po piękną korzenność i kwiatowość). Budowa doskonała, z bardzo świeżą kwasowością i nieco chropowatym garbnikiem. Warto sięgnąć po ta butelkę!
wszystkie wina wieczoru
Południowy charakter pokazało sycylijskie I Versi Rosso 2010 (24pln, Enoteka Polska) od Fondo Antico. Absolutny geniusz stosunku ceny do jakości – proste wino, z ciepłego regionu, wyraźnie owocowe, z wyczuwalną słodyczą, ale zaokrąglone kwasowością i lekkim garbnikiem. Nieco schłodzone wypadło bardzo dobrze. Od Fondo Antico pochodziło jeszcze jedno wino, ale tym razem to 100% Syrah 2010 (39,75pln, Enoteka Polska, dostępny także w Tre Bicchieri). Bardzo wyrazisty, ze sporą dawką kwasu, ciepłego alkoholu i dość miękkim garbnikem. Do kompletu intensywna owocowość (od świeżej truskawki, po przegotowany kompot), mocna doza przypraw, nut korzennych i ziemistych . Co ciekawe – bez grama beczki, a tylko z przedłużonym leżakowaniem w inoxie! Świetne wino – czołówka wieczoru. Na koniec Nero d’Avola Terre di Ginestra 2008 (ok. 78pln, Dom Wina) od ogromnego producenta Calatrasi. 10 miesięcy francuskiej baryłki – to czuć w tym winie. Intensywne, z aromatami dojrzałych owoców i nutami śmietanowymi, ze sporą dozą przypraw (lukrecja, tymianek). Z ułożoną, żywą kwasowością, ciepłym alkoholem, podbite słodyczą i dość wyraźną taniną. Dobrze zbudowane i ciężkie. Świetne do pikantnej i aromatycznej kuchni Sycylii – zwłaszcza do porządnie doprawionej pieczeni w sosach pomidorowych czy z czerwonego wina.
Największym zaskoczeniem była Salina Rosso od Hauner Carlo – wino z wyspy Eolia. Udało się zatem znaleźć wyspiarskie winiarstwo włoskie spoza dwóch potentatów regionalnych! Butelka ciekawa, ze zróżnicowanymi aromatami i bardzo wyrazistą kwasowością. Chyba najbardziej indywidualny i rustykalny w stylu trunek (zwłaszcza ze swymi aromatami wiejskiego obejścia). Świetna niespodzianka!
Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.
Na koniec zrobiliśmy głosowanie na najlepsze wino wieczoru! Każdy wybierał 3 najciekawsze jego zdaniem etykiety, przyznając najlepszej 3pkt, za drugie miejsce 2pkt i za trzecie 1pkt. Zwycięzców było dwóch – Nero d’Avola Terre di Ginestra 2008 (który pojawił się niemal na każdej karcie do głosowania)oraz Syrah 2010 Fondo Antico (który zgarnął najwięcej ocen trzypunktowych!), na trzecim miejscu uplasował się Lillove 2008, a całą tą grupę goniło białe Miano 2011.
To był fantastyczny wieczór i już organizujemy dla Was kolejne wydarzenia. A o wszystkim możecie dowiedzieć się na Facebooku Winnych Poznania – ZAPRASZAMY!