O co chodzi? A no o to, że wpadła mi w rękę gazetka reklamowa znanego dyskontu o wdzięcznym tytule „Z winnic Nowego Świata”. I jak to w przypadku biedrońskich wynalazków bywa, przyjąłem sprawę chłodno i sceptycznie. Nie uwierzycie jednak co zastałem w środku. Nowozelandzki sauvignon blanc (naprawdę dobry!) za 18,99 PLN, szeroko znane czerwone Mapu od baronowej Rothschild za 19,99 PLN (doskonały kupaż caberneta i carmenere) czy dwupak hitu sprzedażowego na całym świecie – Gato Negro – za 19,99 PLN (normalnie bywa ciężko 1 butelkę za taką kwotę kupić!). Nie przekonałem Was? To proszę – Casillero del Diablo z rewelacyjnym cabernet sauvignon za 29,99PLN i Isla Negra Reserva za 15 złociszy bez grosza. Chcecie tego czy nie, Biedronka właśnie wygrała rywalizację o wakacyjnego klienta winnego, oferując przyzwoite butelki w cenach NIE DO PRZEBICIA na polskim rynku! Ja mam zamiar skorzystać, tym bardziej, że promocja zaczęła się dziś!
Tymczasem, popijam portugalskie Lello jeszcze z poprzedniej oferty i niestety o tym winie poematów pisać nie będę. Pachnie mokrą łąką, smakuje trochę gruszką i jabłkiem, jest lekko gorzkawe, brakuje mu ciała, kwasowości i w ogóle elementów, które przypominałyby budową wino. Niestety eksperyment za 11,99 PLN to był duży błąd. Więcej go nie popełnię, ale po produkty z nowej gazetki z pewnością się wybiorę, a czas mam do 2 sierpnia. Ciekawe jaka niespodzianka czeka nas w drugim miesiącu wakacji?!
WNIOSEK – widzimy się w Biedrze!:)