Archiwa tagu: Valpolicella

Wino września – Antolini Ripasso 2007

Bracia Antolini, to dwóch indywidualistów-naturalistów. Tworzą nieco inne wina, oddające ich charakter i zachcianki. Same winnice i swoje trunki traktują jak dzieci – wychowują i pracują z nimi od samego początku. Uprawiają 8ha ziemi, nadzorując wszystkie czynności w winnicy i winiarni osobiście. W butelkach tych dwóch nonkonformistów z Veneto znajdziecie pełne poświęcenie pracy i pasji. Zespoleni z naturą Antolini dbają także o ochronę środowiska naturalnego, prowadząc uprawy w sposób możliwie ekologiczny. Tutaj nie ma drogi na skróty ani uproszczeń – wszystko musi być perfekcyjne, choć często przygotowywane instynktownie.

Drugi miesiąc z rzędu konkurencję z rywalami wygrywa ripasso*. Nie będę ukrywał, że Veneto jest jednym z moich ulubionych regionów winiarskich, a powstające tam wina niemal zawsze trafiają w mój gust. Zresztą urzeka mnie cała północno-wschodnia część Italii wraz z Alto Adige i Friuli do kompletu.

VALPOLICELLA CLASSCICO SUPERIORE RIPASSO 2007
typ: czerwone, wytrawne, ciężkie
region: Valpoliclla, Veneto, Włochy
producent: Antolini
szczepy: corvina 80%, rondinella 10%, molinara 10%
dojrzewanie: część 12m-cy baryłek, część 12m-cy stalowej kadzi
importer: Wina Konesera
cena: 61pln
OCENA: 4+

Tym razem wino dość nieokrzesane i charakterne. Mnóstwo czerwonego owocu w nosie, a także potężne nuty herbaciane, syropowe, ziołowe i korzenne. Garbnik czuć zanim weźmie się pierwszy łyk i rzeczywiście jest dość potężny, grubo ciosany. Wyraźnie dojrzała goryczka, kwasowy szkielet, nieco konfiturowa słodycz i całkowicie zespolony alkohol – budowa tego wina prezentuje się idealnie. Aromaty są wyraźne, bogate i bardzo przyjemne, kontynuują doznania nosa, uzupełniając je o słodkie cygaro. To Ripasso przerasta klasą niejedno Amarone! Pozycja obowiązkowa.

*ripasso to wino, które po części powstaje z suszonych gron (podobnie jak amarone), tyle tylko, że w celu ograniczenia kosztu produkcji, w winifikacji ripasso stosuje się pozostałości/wytłoki po flagowych produktach winnicy (amarone lub recioto). Charakterystycznym elementem jest dość wysoki poziom alkoholu (druga fermentacja na bazie suszonych gron) oraz goryczkowo-herbaciane aromaty. Ripasso podobnie jak amarone jest doskonałym dodatkiem do gorzkiej czekolady, sera z niebieska pleśnią oraz cygar o owocowych posmakach.

Reklama

Wino miesiąca – sierpień 2012 – LE BIGNELE VALPOLICELLA CLASSICO S. RIPASSO 2009

Winem miesiąca sierpnia uznane zostało komisyjnie doskonałe Ripasso z MineWine. Ten mały wstęp do Amarone daje fantastyczne doznania w swojej cenie i właśnie stosunek kwoty na paragonie do jakości zadecydował o wyborze. Jeśli lubicie wina wyraziste, intensywne aromatycznie i z nieco słodkawym posmakiem – WARTO!

LE BIGNELE VALPOLICELLA CLASSICO SUPERIORE RIPASSO 2009
typ: czerwone, wytrawne, średnio ciężkie
producent: Le Bignele
region: Veneto, Valpolicella, Włochy
szczepy: corvina, mollinara, rondinella
cena: 64 (chyba? – w każdym razie pomiędzy 61-69)
importer: MineWine
ocena: 90pkt 

Niezwykle aromatyczne wino, w nosie herbaciano-owocowe, z nutami tytoniowymi oraz wyraźnym zapachem słodkich migdałów. Znajdziecie także trochę kory drzewa, konfitury z płatków róży oraz skórki pomarańczy. W ustach świetnie zbudowane i doskonale zrównoważone, o dość rześkiej kwasowości, skonfrontowanej z dojrzałą goryczą beczkową, średnio intensywnym i nieco szorstkim garbnikiem oraz lekkim odczuciem słodyczy. W smaku równie bogate w aromaty co w nosie. A winem miesiąca zostaje za wybitny stosunek jakości do ceny! Piękny wstęp do Amarone.

Ten egzemplarz otrzymałem jako prezent ślubny od MineWine, wino próbowaliśmy także na Korkach z Czerwonego Wina oraz na MineWine Malta Festiwal.

Poważne zaczerwienienie #2

<————- pierwsza część recenzji

Zanim zaczniemy rozprawiać o najbardziej oczekiwanym winie wieczoru, wybierzemy się w krótką podróż na Majorkę. Któż mógł pomyśleć, że z owej wakacyjnej destynacji, przyjdzie nam degustować wino tak potężne i niespotykane! Anima Negra AN 2007 (z lokalnych szczepów callet, manto negro i fogoneu) od samego początku zaatakowało silnie beczkowo-dymnym aromatem, przypominającym grillowaną w boczku śliwkę oraz popiół z ogniska. Z czasem wino przechodziło (zarówno w ustach jak i nosie) w posmak prażonych owoców oraz korzenno-kawowy. Ciężkie – mocno alkoholowe (14%), ze sporym odczuciem słodyczy i wyraźną taniną. Posmaku nie można pozbyć się z ust. Do krojenia nożem – niesamowity ekstrakt i mięsistość. Raczej dla fanatyków gatunku, ale zrobione genialnie. 92pkt za 182pln.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Przejdźmy do owej perełki, na którą wszyscy pewnie czekają – Stefano Accordini Amarone della Valpolicella Vigneto il Fornetto 2004 (495pln). Krótko, bo nie ma sensu przeciągać. Cudowne. Pełne, mięsiste, z niekończącym się finiszem, szlachetnym bogactwem aromatów (wśród których dominuje likierowa wiśnia, owocowy tytoń, kakao i migdałowo-korzenne posmaki). Idealna wręcz równowaga i nieopisana głębia smaku. Wspaniałe z gorzką czekoladą. Pierwsze wino, przy którym zastanowiłem się nad oceną maksymalną. Finalnie – 98pkt. Cena niestety zaporowa.

Jest jednak rozwiązanie, aby poczuć skrawek uniesień wypełniających dionizyjskie superego bez rujnowania portfela jak w powyższym przykładzie, a nazywa się Le Bignele Valpolicella Classico Superiore Ripasso 2009 (ok. 65pln). To wino jest doskonałym wstępem do Amarone – cudownie aromatyczne, intensywne, wyraziste, świetnie ułożone. Aromaty wiśniowe przeplatają się z migdałami, owocami lasu i  posmakiem rodzynek w czekoladzie. Najlepszy stosunek jakości do ceny podczas całej degustacji. Naprawdę świetne wino, a ocena i dokładniejszy opis tej butelki pojawi się na blogu w osobnym wpisie (ale zasługuje na ok. 90pkt). Tak samo jak poprzednią butelkę można je śmiało łączyć z gorzką czekoladą.

A na koniec nie dość, że zjedliśmy nieco fantastycznego roqueforta, to zapiliśmy go cudownym Le Bignele Recioto Della Valpolicella Classico 2009 (ok. 130pln). Świetny słodziak z podsuszanych gron, z likierem wiśniowym i rumowymi elementami w aromatach. Do tego przyprawy korzenne (zwłaszcza cynamon), czekolada ze świeżo paloną kawą i cały zestaw konfitur z ciemnych i czerwonych owoców. Fantastyczna butelka na 94pkt.

Tak zaprezentowały się wina – a do kompletu fantastyczna atmosfera, wspaniali ludzie zebrani wokół owych win i genialny prowadzący (Mario tak trzymaj!). Całość trwała ponad 4 godziny i nawet przez minutę nie było nudno! Imprezy tego typu w MineWine nie są tanie, ale opłaca się wydać trzycyfrową kwotę, aby przepić owe cuda z doskonałym komentarzem.

Ta degustacja to jeden z moich najlepszych wydatków winiarskich tego roku! POLECAM!