Pogoda nie zawsze zachęca do sięgnięcia po białe trunki, ale jednak – mamy lato, temperatury bywają wysokie, a upały może jeszcze wróca. Wówczas przyda się napój chłodzacy typu wino, którym będzie można zastapić zbyt sodka Coca-Colę czy inne docukrzane specyfiki. Na taką okazję warto wybrać butelkę z Almy:
VEGAVAL PLATA Verdejo 2010
@Alma (import własny), 14,90pln
Valdepenas, Castilla La Mancha, Hiszpania
Barwa typu świeża uryna, chociaż częściej określa się ją mianem ciemnozłotej. Zdarza się przy verdejo bardzo często, choć zazwyczaj po kontakcie z beczką. Tutaj mamy świeże i nadal młode wino (’10), zatem wydaje się to nieco podejrzane. Nos niczym oko – intensywne zapachy, z dojrzałymi owocami egzotycznymi i kandyzowanymi + trochę lakieru do paznokci. W ustach aromaty przytłumione budową, ale jest ananas z puszki, dojrzała brzoskwinia i lekko podgniła gruszka. Na początku dość intensywnie atakuje kwasowość (przez co wino wydaje się niezintegrowane), która szybko mija ustępując miejsca sporej dozie cukru resztkowego i dość wyraźnemu alkoholowi. Butelka nie jest żadnym cudem, ale przy cenie 14,90pln to dobry zakup – mamy typowe aromaty verdejo, niezłą świeżość i kryjący błędy cukier resztkowy. Finał jest taki, że dno widać bardzo szybko. Do picia samo lub do nieco pikantniejszych sałatek!