Zawsze lubiłem podstawowe butelki z czeskich Moraw, za ich prostotę, lekkość i łatwość picia. Tamtejsi winiarze nie silą się na dziwne eksperymenty, nie próbują robić jakiejś masowej ilości butelek wybitnych, parkerowskich ani wydziwiać i cudować z kreacją winiarskich monstrów. Zawsze jest świeżo, przyjemnie, niezbyt alkoholowo, z dobrą równowagą. Wszystko czego człowiek oczekuje od codziennego wina, które na półce sklepowej kosztuje 80-130 koron (czyli 12-20PLN).
Nie mogłem zatem nie skorzystać z okazji i przy krótkiej wizycie w Harrachovie zabrałem ze sobą etykietę od dobrze znanego producenta – Habánské Sklepy. Tym razem zainwestowałem w wyższą serię winnicy i do koszyka trafił Ryzlink Rýnský 2009 z późnych zbiorów. To był błąd.
Habánské Sklepy Ryzlink Rýnský 2009
Typ: białe, wytrawne, dość lekkie
Region: Morawy, Czechy
Producent: Habánské Sklepy
Rocznik: 2009
Kupione w: market w Harrachovie
Cena: 33 PLN
Importer polski: Bohemia Sekt Polska (39,90 PLN)
Piękna jasnozłota barwa, której urodę już po chwili zepsuł lekko przykurzony pierwszy nos. Wino szybko zaczęło się otwierać, ale… Jedyne co z niego wyszło to odrobina suszonej moreli i aromaty cytrusowe. Niewiele różni się od podstawowej serii, która jest dwukrotnie tańsza. Nie ma tu większej dojrzałości, nie jest użyta beczka, nie ma zrównoważenia całej struktury aromatycznej soczystym dojrzałem owocowym, który w smaku uzasadniłby uwypuklony na etykiecie „pozdní sbĕr”. Zostaje za to wrażenie pewnej wodnistości i pustki w tym winie. Nie jest złe, ale zdecydowanie wybieram serię podstawową Habánské Sklepy, bo stosunek jakości do ceny jest tam nieporównywalnie lepszy! Po co kupować wino za 33zł, skoro właściwie to samo można mieć za 14-18zł?
Jeden komentarz na temat “Czeska wpadka”
Możliwość komentowania jest wyłączona.