Archiwa kategorii: Langwedocja-Roussillon

PO FRANCJI PODRÓŻE BIEDROŃSKIE #2

No to czas na czerwienie – biedrońskie biele z Francji znajdziecie w recenzji tutaj!

Carignan Vieilles Vignes 2012 Pays d’Hérault (11,99 pln)

Może kotlet trochę odgrzewany, ale sprawdzony. Wino w charakterze półwytrawne, miękkie i słodkawe, z odklejoną kwasowością, właściwie bez garbnika. Aromatycznie nudnawe – sztuczny owoc i tyle. Obok dobrego carignan to wino nawet nie leżało, ale do gołąbków z sosem pomidorowym, neapolitańskiej pasty czy schabowego możecie dolać. Jeśli chcecie je pić lepiej weźcie szklankę, bo szkoda brudzić kieliszek. Tragedii niby nie ma, ale lepiej smakuje z coca-colą.

Château de Gorrichon 2011 Côtes de Duras (14,99 pln)
Strasznie zamknięte i szorstkie zaraz po nalaniu do kieliszka. Kwasowość wysoka, garbnik spory, wszystko przesadzone, nieco wybija się alkohol. Wino łagodnieje po kilku godzinach od otwarcia butelki, a jeszcze lepsze jest na drugi dzień. W nosie mocna wiśnia i owoce runa leśnego, lekko podprawione nutami beczkowymi. Tą butelkę zdecydowanie należy podawać do jedzenia (tłuste mięso mielone, tudzież gulasz wołowy czy węgierska zupa gulaszowa) i wówczas sprawdzi się dobrze. Mimo wszystko ratowałem się dobrym malbeckiem, ale można je wypić bez skrzywienia i szczęskościsku. Osobna sprawa to kontretykieta – najlepszy żart wszechświata. „Delikatnie wytrawne” – biedrońskich bareizmów ciąg dalszy 🙂

Johan de Barrou Réserve 2011 Corbières (17,99 pln)
Jestem zbyt dużym fanatykiem południa Francji, żeby o tym winie pisać. Wolę wydać 2-3 razy więcej i wypić butelkę prawdziwie oddającą charakter swojego terroir. Cudowne twory znajdziecie tu, od ludzi, którzy robią najgenialniejsze wina regionu. Ale Barrou Reserve jest skomponowany nieźle i po napowietrzeniu nabiera przyjemnych nut beczkowych i leśnych, trzymając cały czas i kwasowość, i ładny garbnik, i beczkowy niuans, i nutę owocowej, słodkiej dojrzałości. 18 zł bez grosza brzmi nieźle w tym przypadku. Właściwie to polecam spróbować.

Dufranc Beauregard 2011 Bordeaux Supérieur (14,99 pln)
Prostaczek z Bordeaux, zdecydowanie lepszy na drugi dzień po otwarciu. Wysoka kwasowość, suchy garbnik. W nosie trochę porzeczkowo-ziemisto-ziołowych nut (ładnych), ale w ustach aromaty te pojawiają się w tle, bije za to zielonością i pestkowym owocem. Jak lizanie łodygi i przygryzanie liściem. Zdecydowanie lepiej jest z jakimś miękkim, aromatycznym serem. Ja tego nie kupuję, nawet za 15zł! No chyba, że będzie trzeba wlać coś do gulaszu bądź duszenia mięsa 😉

Zdjęcia butelek i opinie Wojtka Bońkowskiego na temat win z Biedronki znajdziecie tutaj. Dla idących na skróty jest też szybka infografika. Szczerze – te butelki są na tyle mało indywidualne i przynudne, że nie chciało mi się nawet sięgnąć po aparat. Niech to będzie najlepsza pointa. Ale i tak jest lepiej niż z Włochami 🙂

Reklama

W dyskoncie nie jest tanio!

Jak zwykle, nowa oferta Biedronki wzbudziła ogromne emocje. Wśród 6 win, które otrzymałem do degustacji od dyskontu, wylałem 5 butelek, bo praktycznie były niepijalne. Jedną zostawiłem do gotowania, chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł.

DSC_0683
oto, co możecie zrobić z nową ofertą Biedronki.

Wszystkie były po prostu niesmaczne, miały błędy winifikacyjne, jedno z win wręcz przechodziło wtórną fermentację w butelce. I niestety tak bywa często z jakością win serwowanych Klientom w dyskontach czy podczas supermarketowych promocji (ch0ć zdarzają się wyjątki i bardzo szybko donosi o nich m.in. Winicjatywa). Zwłaszcza, gdy w sklepach specjalistycznych można znaleźć naprawdę dobre wina i wcale nie trzeba wydawać na nie więcej. Zatem przed majówką i do codziennego picia poszukacie:

bianco-di-custoza2

Zenato Bianco di Custoza DOC 2011
import: Wielkie Wina
dostępność: jw., FOODWINE, Piotr i Paweł (w delikatesach PiP droższe o kilka złotych)
cena: 29,00pln (33pln Piotr i Paweł)
Bardzo świeże wino o intensywnych nutach cytrusowych, z odrobiną zielonego jabłka i nie do końca dojrzałej gruszki. Czyste i proste, ale intensywne i bardzo smaczne zarazem. W 100% warte trzech dych bez złotówki.

WZ02410031L
Chateau Martinion 2011 Entre Deux Mers AOC
import: Mielżyński
cena: 29,80pln
Świeżutki sauvignon blanc z małymi dodatkami (semillon, muscadelle) o intensywnych aromatach trawiasto-agrestowych. W ustach lekko, kwasowo, żywo i wibrująco, z delikatnym dodatkiem grejpfrutowej goryczki. Brać, schłodzić i pić – świetne!

elcotorosado
El Coto Rosado 2011, Rioja DOCa
import: niejednorodny 🙂
cena: 24,00-29,00pln
Podstawowa różowa Rioja, nic wielkiego, ale dobrej klasy. Liczne nuty truskawkowe, wiśniowe i malinowe, z delikatnymi przyprawami w tle. Może pojawić się nuta chemiczna, ale nie jest nachalna i nie przeszkadza nadmiernie. Pije się łatwo, świeżo i przyjemnie – mocno wytrawne, pomimo słodkawych aromatów.  Idealny wybór na majówkę i nadchodzące lato. Najtaniej w majówkowej promocji w FOODWINE, dostępne także w Piotrze i Pawle oraz Wielkich Winach i u kilku innych importerów.

castano-rosado
Castaño Rosado 2011, Yecla DO
import: Mielżyński
cena:  29,50pln
Maliny i truskawki w płynie. Ciepłe, intensywne, aromatyczne. Wycofana kwasowość daje wrażenie półwytrawności. Doskonałe do samodzielnego picia i delikatnych sałatek z krewetkami. Nic wielkiego, ale nie będzie też rozczarowań. Na majówkowy piknik – warto skorzystać!

MW-BL-0191-07p
Ars In Vitro 2007 oraz 2010, Navarra DO
import: Deliwina (2007), Mielżyński (2010)
cena: 27,00pln Deliwina (bin end, wcześniej 39pln), 29,00pln Mielżyński
Doskonały przykład organicznej Navarry, z grawitacyjnej winnicy, stabilizującej wina w sposób naturalny (2 lata dojrzewania w cementowej kadzi!). Młodszy rocznik jest dość pikantny, mocno paprykowy, nieco ziołowy, kontrowersyjny. 2007 również taki był 2 lata temu. W tej chwili to pięknie dojrzałe wino o nutach ziołowych i ziemistych, bogate i dość potężne, w żaden sposób nie schodzące do banału. Obydwa świetnie skomponowane, doskonale zrównoważone, długie. Hipnotyzujące. Mimo niskiej ceny, to winiarstwo najwyższej klasy. KONIECZNIE!

les-jamelles-syrah
LES JAMELLES SYRAH 2011, Vin de Pays d’Oc
dostępność: FOODWINE
cena: 31,20pln (w promocji na majówkę), standard 39,00pln
Czerwony owoc, przyprawy i cynamonowe tło. Dobra Langwedocja za rozsądne pieniądze. Dobrze ułożone, konsekwentne, w ustach mięsiste, z nieźle wkomponowaną kwasowością. Lekko kawowy finisz. Pije się świetnie, genialnie nada się do majówkowego grillowania!

jovenEntariG
RAMIREZ DE LA PISCINA ENTARI 2011, Rioja DOCa
import: Bodegas Ibericas/Vinola
cena: 29,00pln
Młodziutka Rioja, po części produkowana maceracją karboniczną. Prosta i modernistyczna, ale smaczna. Wino lekkie i owocowe, o wyraźnych nutach jagodowych i czerwonych owoców. W ustach miękkie i świeże. Można skorzystać.

________________________________________________________

Ceny jak widać są przyjazne, ale co ważniejsze – żadnego z tych win nie trzeba wylewać do zlewu. Wszystkie są smaczne, niektóre wyjątkowo dobre, świetnie łączą się z codziennym jedzeniem i doskonale nadają na imprezy ze znajomymi.

________________________________________________________

Wina z Biedronki otrzymałem do degustacji od dyskontu. Prezentowane powyżej wina kupowałem sam, Entari próbowałem na publicznej degustacji.

Ziemia księżycowa – Clos du Gravillas

Ona z południa, zawsze uśmiechnięta i pełna entuzjazmu. On z dalekiego zachodu, z krainy dzikich koni i bourbona. Razem na kawałku księżyca, bo tak wygląda krajobraz białych skał St Jean w apelacji Minervois. Od 1996 roku prowadzą 8,5 hektarową winnicę z niemal białą, żwirowo-wapienną glebą, którą porasta 15 odmian winorośli, ze szczególnym bogactwem starych krzewów.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

O Nicole i Johnie Bojanowskich napisano już wiele, choć nadal o wiele za mało. Nazwisko nie jest przypadkowe – babcia Johna była Polką, matka miała domieszkę krwi niemieckiej, on sam jest Amerykaninem zgodnie z paszportem. Krążą plotki, że ma szczególny sentyment do Poznania, ze względu na powiązania z naszym uniwersytetem. Zatem działam, aby pojawił się w stolicy Wielkopolski w nieco szerszym wymiarze osobowym i winiarskim. Mam nadzieję, że już niedługo każdy chętny będzie mógł Bojanowskich wypić na kieliszki! Bądźcie pewni, że dowiecie się o tej możliwości jako pierwsi! A już teraz kupicie w Winach Szlachetnych.

Cały fenomen Le Clos du Gravillas tkwi w pracy w winnicy. Prowadzona całkowicie organicznie, z najwyższą dbałością o dojrzałość i jakość gron, z wszelkimi ekscentryzmami Johna. Bo krzewom we wzroście pomaga również muzyka – od hard rocka, po klasyczną w zależności od pory dnia i fazy wzrostu! Dziwne. Inne. Wariackie. Ale Efekt cudowny.

105
© Clos du Gravillas

Właśnie – efekt, czyli wina. Zaskakujące, nie silące się na nic nadzwyczajnego czy przesadzonego, z wyraźniejszym niż kiedyś wrażeniem dojrzałego owocu, mięsiste, ale i ziemiste, rustykalne zarazem. Zwykło się przy nich mawiać o mineralności, nawet w czerwieniach. Nie są łatwe ani od razu przystępne, ale nie wymagają też dojrzewania latami (choć niektórym się przydaje). Właściwie są nieco nieodgadnione i ekscentryczne niczym ich twórcy.

grillons
© Clos du Gravillas

Sous Les Cailloux des Grillons (7-szczepowy kupaż) to podstawowa czerwona etykieta Bojanowskich. Rocznik 2009 to mięsiste wino, o dominujących nutach ciemnych owoców oraz ziół (szałwia i tymianek) oraz lekkich przypraw. 2011 ma nieco bardziej jednowymiarowy wydźwięk soczystej owocowości, ziół jest nieco mniej, za to pojawiają się lekkie nuty pikantnych przypraw. Usta w obydwu przypadkach krągłe, mięsiste i bardzo soczyste, z wrażeniem lekkiej słodyczy. Pije się nadzwyczaj dobrze. Są świetne zwłaszcza do cielęciny!

l-estranger
© Clos du Gravillas

Sur la Lune 2011 (50/50 carignan, syrah) – stosunkowo świeży owoc, garrigues, przyprawy i lekka ziemistość. Tak poczujecie się na księżycu, czy z księżycem w kieliszku. Mniej kontrowersyjne i bardziej przystępne od poniższych etykiet, przez co jednocześnie mniej indywidualne czy charakterystyczne. I tak dobre. Policzki wieprzowe duszone w lokalnych warzywach i ziołach – to będzie zestaw idealny.

Lo Vielh 2007 (carignan, 100-letnie krzewy) pamiętam jak przez mgłę. Wiem, że było to wino niezwykłe, że wywarło wrażenie ponadprzeciętne, które nie sposób zatrzeć. Nota w moim dzienniczku to tylko wykrzynik i ocena 5/5. To było moje pierwsze starcie z Bojanowskim. Picie nieświadome – bez słowa o filozofii i historii. To było dawno temu…

lo-viehl
© Clos du Gravillas

Lo Vielh 2009 (carignan, 100-letnie krzewy) to iście rustykalno-brettowy trunek, który potrzebuje sporo czasu, aby otworzyć nutę jeżynowo-ziołową, z wyraźnie wyczuwalnym leśnym podszyciem. Przenikliwy, stary carignan, który atakuje swoją kwasowością, silną taniną i równie mocnym rustyklem i ziemistością w ustach. Po długim wietrzeniu dochodzi nuta żurawiny i ciemno palonej kawy. Jego wielkość trudno ująć w słowach, choć nie pije się go z beztroską łatwością. Do kompletu gulasz wołowy, ale nie nadmiernie pikantny.

rendez-vous
© Clos du Gravillas

Le Randez-Vous du Soleil 2007 (syrah, cabernet sauvignon, carignan, mourvèdre, grenache) rozpoczyna bardzo rustykalnie, zapachami wiejskiego obejścia. Trzeba dać mu sporo czasu w karafce, ale odwdzięczy się pięknymi nutami bazylii i tymianku, wędzonej śliwki, mokrego runa leśnego i dogaszanego ogniska. Dym wędzarski cały czas przebija się z tła, razem z grafitowym aromatem, doprawionym czarnym pieprzem. Prostej owocowości tu nie uraczycie, to nie jest wino dla początkujących. Budowa mocna, kwasowość świetnie w tym przypadku wkomponowana, alkohol schowany w strukturze. Wino absurdalnie wręcz długie. Dziczyzna wskazana. Czysta rozkosz.

Clos du Gravillas (45)
© Clos du Gravillas

Terroistyczne podejście i niewielka ingerencja w naturę ma u Bojanowskiego dodatkowy wymiar. Każdy rocznik jego win jest inny, czasem wręcz diametralnie różny. Dla freaków to cudowne doznanie, doroczna niespodzianka od wspaniałego producenta. Nie każdemu musi to odpowiadać, ale wierzcie mi – to fantastyczna przygoda z każdą, kolejną butelką, oznaczoną inną cyfrą na etykiecie. Marzy mi się pion z prawdziwego zdarzenia.

Win próbowałem na publicznych jak i prywatnych degustacjach, wszystkie zostały udostępnione przez importera – WINA SZLACHETNE.

Zdjęcia pobrano ze strony producenta oraz zostały udostępnione z prywatnych zbiorów importera.

WINO DO JAJKA

Wielkanoc nie jest prosta w łączeniu wina z potrawami. Na chwilę w ogóle zapomnijmy o białych kiełbasach, żurach i schabie. Jajko. To proste, małe jajo, które sprawia więcej kłopotu niż niejeden wymysł kuchni fusion. Co z nim zrobić, żeby smakowało dobrze w towarzystwie wina? Pokombinować 🙂 Dzisiaj kilka kontrowersyjnych połączeń, które mi pasowały. A na koniec klasyczne kompozycje, dla tych, którzy eksperymentować nie chcą. A moje wielkanocne jaja kupię na Tyglu, gdzie właśnie ruszam, w poszukiwaniu lokalnych frykasów! Szczerze POLECAM!

Untitled-1
sklejone ze zdjęć pochodzących z:
http://williamsonhospitality.com/Williamson_hospitality_blog/?p=100
http://mixedgreensblog.com/2012/04/08/seasons-eatings/protein/put-an-egg-on-it/
http://ashleybeautyblog.wordpress.com/2013/02/16/home-made-hair-treatments/Elementy do połączeni:

Elementy do połączenia:
– duża ilość delikatnego białka, które zakleja synapsy języka i zakłóca odbiór win, wzmagając taninę i powodując żelazny posmak czerwonych win
soczyste żółtko, często wpadające w delikatną słodycz, intensywny aromat, ale łatwy do stłumienia
– wyraźna słodycz majonezu, z jednoczesnym ciężarem i strukturą oblepiającą usta.

W ciemno zatem dobieramy wyłącznie wina białe, które w dodatku nie stłamszą jajka i jednocześnie poradzą sobie z białkową konsystencją. Świetnie sprawdzają się trunki musujące, o lekko wyższej słodyczy lub wręcz przeciwnie – długo dojrzewające reservy, o orzechowych aromatach i wyraźnych nutach mineralnych. Półśrodków raczej należy unikać. Podobnie można pokombinować z półwytrawną Alzacją w wydaniu gewurztraminer lub w drugą stronę arcywytrawnym rieslingiem o nutach nafcianych i słonawych. Klasykiem jest sherry fino – no i nie da się ukryć, że to dobry pomysł. Opcji dużo, bo tak naprawdę żadna nie jest w pełni idealna.

Połączenie kontrwersyjne, choć stosunkowo bezpieczne:
Domaine du Tariquet Premières Grives 2011
Deliwina, cena (?) – jeszcze niedostępne
Gascony, Bas-Armagnac, Francja
Słodkie wino, ale o wyraźnej ramie kwasowej, doskonale sprawdzi się w kompozycji jajka z majonezem, zwłaszcza z większym dodatkiem soli i pieprzu. Sporo owocu dołoży ładne aromaty, posmak pieczonego jabłka będzie prawdziwym miksem typu fusion. Nadal jest kontrowersyjnie, ale na pewno ciekawie i zdecydowanie bezpieczniej.

DSC_0525

Połączenie uniwersalne:
Antech Crémant de Limoux Cuvée Héritage
Deliwina, 89.00 pln
Crémant de Limoux, Francja

Musujące, poważne i eleganckie wino, oparte głównie o chardonnay, z eleganckim i nieprzesadzonym owocem oraz wyraźną kredowością. 10g cukru resztkowego na litr podoła z majonezem. Całość odświeży, doda nieco lekkości i dobrze oczyści usta z jajkowego białka. Wybór uniwersalny i bezpieczny.

97f1dc1726542337183c0ed8dd34f5ecb4a3cc0a

Połączenie polecane:
Domaine Lafage Cuvée Cantenaire 2010
Vininova, 59.00 pln
Cotes du Roussillon, Francja
Słoność, tak typowa dla win na bazie grenache gris z Roussillon, jest idealnym rozwiązaniem do jajka. Możecie je jeść z majonezem lub bez, doprawić lub nie – to wino poradzi sobie z każdą kompozycją. Nada wyrazu, ale nie przytłumi, doda pikantności, wzbogaci całość. Aromaty lekkiej brzoskwini i nuta skórki grejpfruta uzupełni smakową kompozycję. Długi posmak będzie doskonałym balansem dla równie silnego finiszu jajka. Osobiście leży mi lepiej niż wzorcowe łączenie z sherry fino.

LafageCuvee750x608

Połączenie wzorcowe:
Sherry Lustau Puerto Fino
Mielżyński, 56.00 pln
Jerez, Hiszpania
Orzech i migdały w nosie, usta arcywytrawne – wino, w ktorym właściwie nie czuć nawet grama cukru. Słone, jakby się komuś sypnęło łyżeczkę z przypadku do butelki. W to wszystko wkomponowane morskie nuty. Z jajkiem komponuje się genialnie. Właściwie przyprawy są zbędne, moc radzi sobie doskonale z białkową strukturą jaja. W dodatku to idealny wybór do żurku i śledzia. Warto wstawić chociaż jedną butelkę na świąteczny stół.

lustau-Puerto-Fino

______________________________________________________________

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam znalezienie swojego stylu łączenia jajka z winem. Nie będzie to proste, ale mi eksperymenty sprawiły mnóstwo frajdy. Smacznego!

Wina otrzymałem od importerów lub producentów, większości próbowałem ich także na publicznych degustacjach, następnie otrzymując próbki w celu połączenia ich z potrawami i zrecenzowania na blogu.

WINNE WTORKI – double the Corbières

Jak słusznie zauważył Kuba, ostatnio dużo pijam i piszę o południowej Francji. Nie dziwne zatem, że wybierając temat kolejnych Winnych Wtorków sięgnąłem po tamtejsze wina. W kieliszkach wszystkich wtorkowiczów pojawiła się apelacja Corbières, która słynie z solidnie zbudowanych, aromatycznych win, o licznych nutach ziół, przypraw i ziemi, co Francuzi nazywają garrigues. Niemal wszystkie powstające tu wina to kupaże, oparte zwykle w czerwieniach o carignan, grenache noir, syrah i mourvèdre, a w przypadku bieli – grenache blanc i gris, muscat, marsanne i macabeu. Pomimo, że to największa apelacja Langwedocji, produkująca ponad 40% win tego makroregionu, wcale nie jest szeroko dostępna w Polsce. Powinna być też tańsza, ale nie chcę dawać zaczynu do kolejnej dyskusji o złodziejskim marżowaniu. Za to przedstawię Wam 2 butelki w świetnych cenach, o fenomenalnej jakości. Pierwszego wina próbowałem wraz ze znajomymi – jago nagrodę w konkursie, drugie otrzymałem do degustacji i opisu od importera.

languedoc_map

Domaine Auzines Hautes Terres Corbières 2008

import: Deliwina 57,00 pln, dostępne w Encantado
SOW 4,0

ac147a50c63c6a6413c21da6b76dbacd03308aaf (1)

Wspaniały przykład klasyki regionu. Produkcja organiczna. Kupaż syrah 40%, grenache 40% i carignan 20%. Dużo ciemnego, dojrzałego owocu w nosie i ustach. Liczne nuty wędzone, trochę przypraw, sporo ziół (zwłaszcza tymianek i bazylia). W ustach solidnie zbudowane, o dość wysokim poziomie alkoholu, wyraźnej taninie (choć już nieźle ułożonej), dobrze wkomponowanej kwasowości. Butelka aż się prosi o czerwone mięso lub pikantne sery.

Domaine Sainte Croix Corbières ‘Le Fournas’ 2009

import: Deliwina 62,00 pln
SOW 5,0

Sainte_croix

Kolejny organiczny producent, wytwarzający naturalne cuda. Kupaż 30% carignan ze starych krzewów, 36% syrah, 34% grenach noir. Wyraziste, dojrzałe owoce (malina, wiśnia, czarna porzeczka), połączone z zapachem kwiatów (fiołek) oraz ziołami i przyprawami (papryka, szałwia, jałowiec). Mocno zbudowane, ale alkohol dobrze wtopiony, ładnie zbalansowany słodyczą, wyraźną (ale miękką i słodką) taniną. Bardzo długi finisz – najpierw owocowy, później wyraźnie ziołowy. Do kompletu kiełbasa jałowcowa, twarde sery żółte dojrzewające (np. cheddar) oraz intensywne miękkie. Do bigosu z dziczyzną też będzie idealne.

______________________________________________________

Inni degustowali:

LAURENT MIQUEL Cabernet Syrah 2011

typ: czerwone, wytrawne, średniej ciężkości
region: Langwedocja
szczepy: cabernet sauvignon, syrah
dojrzewanie:
importer: Deliwina
gdzie kupić: u importera, szeroko dostępne w sklepach winiarskich i restauracjach (W-wa polecam Alewino.pl, P-ń Encantado)
cena: 39pln

OCENA: 4 SOW 4,0

Laurent_Miquel-Père-et-Fils-Cabernet-Syrah-2008-bottle-shot

Piękny nos o aromatach śliwy i żurawiny, doprawiony spora dawka pieprzu, z nutami balsamicznymi (krem balsamico z dodatkiem kakao) i ziołowymi (bazylia, kolendra). W ustach dość solidnie zbudowane, doskonale łączy świeżą kwasowość, odczucie dojrzałego owocu, dobrze zaznaczony garbnik i doskonale wtłoczony alkohol. Średniej ciężkości, skoncentrowane, soczyste i bardzo owocowe. Fantastyczny kawowo-żurawinowy finisz średniej długości. No cóż – na naprawdę dobrą Francję wcale nie trzeba wydawać wielkich pieniędzy.

Choć to podstawowa etykieta, już po jej klasie zrozumiecie, dlaczego Laurent Miquel określany jest gwiazdą Langwedocji, a jego wina stają się wzorcem dla innych producentów. Wyjątkowa dbałość o jakość, wybitnie niski interwencjonizm, naturalnie ograniczona wydajność. To wszystko daje wina skoncentrowane i autentyczne, po które warto sięgać!

źródło: zakup własny autora