Archiwa kategorii: WINO MIESIĄCA

2012 GUNDERLOCH RIESLING TROCKEN

Przypięto mu etykietę „podstawowe”. To bazowy riesling w 100% produkowany z własnych gron przez Agnes i Fritza Hasselbach. W rzeczywistości przerasta o klasę niejedno village, a nawet erste lage. To solidne wino, z intensywnym nosem, lekko oleiste, z kwasowością wyczuwalną już w nosie, ale jednocześnie ładnie zaokrągloną w ustach. W zapachu jest tu mnóstwo cytrusów, ale i brzoskwini, niedojrzałego ananasa, marakui. W smaku pojawiają się nuty skaliste, cytrus równie potężny, jest wyraźna skórka pomarańczowa i grejpfrutowa, a w końcówce wyraźna ziołowość (choć nie nadmiernie intensywna). W tym wszystkim odnajdziemy jakiś niuans cukru resztkowego, choć wino jest arcywytrawne.  Cóż – po wczorajszej porażce z Laroche Chablis 2011 (płytkie, mdłe, nudne, z wycofaną kwasowością – dążącą wręcz do stylu off-dry), ten uczciwie zrobiony riesling jest prawdziwym ukojeniem mojego podniebienia. Poniżej 50pln to właściwie zakup obowiązkowy. Więcej o winach Gunderloch znajdziecie tutaj i na Winicjatywie.

Gunderloch-Riesling-Trocken

Gunderloch Riesling Trocken 2012
region: Hesja Nadreńska, Niemcy
typ: białe, wytrawne, młode
szczep: riesling 100%
cena: ok. 46-49pln
dostępność: wkrótce… (szukajcie w FOODWINE, Winach Szlachetnych i dobrych sklepach z winami w W-wie i Krakowie).
OCENA: 4/5 SOW 4,0

wino z własnego zakupu w winnicy

Reklama

HELL ROT – HELL YES!!!

Ta butelka to ostatni rodzaj wstępu do WineTastingowej wyprawy niemieckiej, która odbyła się przy ogromnym wsparciu importera Wina Szlachetne. Dzisiaj prezentuję etykietę, która do win wielkich absolutnie nie należy, ale jest to szczere, pyszne wino, do którego chce się wracać. Producent – najwyższa półka Frankonii. O Horst Sauer wkrótce pojawi się osobny materiał, a póki co – czas zacząć lato na różowo!

Horst Sauer JUST Hell Rot 2012
Niemcy, Frankonia
Rotling, wytrawny w stronę półwytrawnego
Cena: ok. 49pln (jeśli trafi do Polski)

DSC_0005

Jedno z najlepszych win różowych, jakie ostatnimi czasy trafiło do mojego kieliszka. Nie dlatego, że jest wybitne, nadzwyczaj ciekawe i wznosi się na winiarskie wyżyny – wprost przeciwnie. Jest proste, uczciwe, pełne radości, słońca i owocu! W nosie sok ze świeżych truskawek (taki, jak opada na dno naczynia, z lekko posłodzonych owoców po godzinie stania w miseczce), maliny, arbuz, marakuja i ananasy. Dużo słodkich i dojrzałych aromatów. W ustach podobnie, bardzo intensywnie, dość długo, z wyraźnym cukrem resztkowym. Wszystko obleczone solidną kwasowością (i dobrze, bo inaczej mogło by robić się mdło). Jest świeżo, lekko, przyjemnie, wyraziście, wydaje się być półwytrawnie. Po prostu lato zamknięte w butelce. DOSKONAŁE! Przydałaby się kolejna butelka!

Wino próbowałem w najpierw w winnicy, drugą butelkę otrzymałem do degustacji od producenta.

FRANKONIA – Horst Sauer JUST Weiss 2012

region: Frankonia
szczepy: Müller Thurgau, Riesling
FOODWINE, 49,00pln

DSC_0035
piłem u Sauerów, piję w domu. Czysta przyjemność!

Podstawowe wino jednego z najlepszych niemieckich producentów. Sauerowie znani są ze swoich słodyczy i wytrawnych silvanerów najwyższej klasy, ale podstawowe wina w ich wykonaniu potrafią równie pozytywnie szokować. W nosie dostajemy mnóstwo kwiatowości i owocu, podszytych kredową nutą.  Głównie zapachy białej brzoskwini i dojrzałej gruszki, z lekko rumiankowym tłem. Jest też odrobina banana,  dojrzała pomarańcza i nieco grejpfrutowej skórki. W ustach podobnie. W budowie niby jest lekkie, ale jednocześnie dość pełne i wyraziste. Lekko wyczuwalny cukier resztkowy, doskonale zbalansowany rieslingową kwasowością. Klasą przerasta niejedno niemieckie wino typu erste lage, a jednocześnie jest łatwe i przyjemne w piciu. Trudno się nie zauroczyć!

LAURENT MIQUEL Cabernet Syrah 2011

typ: czerwone, wytrawne, średniej ciężkości
region: Langwedocja
szczepy: cabernet sauvignon, syrah
dojrzewanie:
importer: Deliwina
gdzie kupić: u importera, szeroko dostępne w sklepach winiarskich i restauracjach (W-wa polecam Alewino.pl, P-ń Encantado)
cena: 39pln

OCENA: 4 SOW 4,0

Laurent_Miquel-Père-et-Fils-Cabernet-Syrah-2008-bottle-shot

Piękny nos o aromatach śliwy i żurawiny, doprawiony spora dawka pieprzu, z nutami balsamicznymi (krem balsamico z dodatkiem kakao) i ziołowymi (bazylia, kolendra). W ustach dość solidnie zbudowane, doskonale łączy świeżą kwasowość, odczucie dojrzałego owocu, dobrze zaznaczony garbnik i doskonale wtłoczony alkohol. Średniej ciężkości, skoncentrowane, soczyste i bardzo owocowe. Fantastyczny kawowo-żurawinowy finisz średniej długości. No cóż – na naprawdę dobrą Francję wcale nie trzeba wydawać wielkich pieniędzy.

Choć to podstawowa etykieta, już po jej klasie zrozumiecie, dlaczego Laurent Miquel określany jest gwiazdą Langwedocji, a jego wina stają się wzorcem dla innych producentów. Wyjątkowa dbałość o jakość, wybitnie niski interwencjonizm, naturalnie ograniczona wydajność. To wszystko daje wina skoncentrowane i autentyczne, po które warto sięgać!

źródło: zakup własny autora

LEGENDA – MUSAR ’98

Całkiem niedawno w wywiadzie dla Winicjatywy wyznałem, że marzy mi się libańska legenda w starszych rocznikach. Nie musiałem długo czekać, a u Maćka Bombola w Enotece Polskiej podobno św. Mikołaj zostawił dla mnie butelkę (serdecznie Mikołajowi dziękuję!). Nie wytrzymałem długo. Jestem po degustacji, w doborowym towarzystwie i to było właściwe rozwiązanie:

IMG20130117_001

CHATEAU MUSAR GASTON HOCHAR 1998
typ: czerwone, wytrawne, ciężkie
producent: Chateau Musar
region: Bekaa, Liban
szczepy: cabernet sauvignon, carignan, cinsault
dojrzewanie: długa fermentacja, pół roku w cementowych kadziach, rok beczki francuskiej
importer: Centrum Wina
cena: zdzierstwo 🙂 w UK i Niemczech u dobrych merchantów ok. 90 zł za bieżące roczniki
OCENA: 5SOW 5,0

Trudno podchodzi się do legendy, a ta była wyjątkowo oporna. Korek poddał się dopiero po ciężkich bojach, a jego resztki musieliśmy przecedzić przez gazę. No cóż – bywa i tak. Ale warto było.

Świeżo po przelaniu do karafki rozpoczęło nutami wiejskimi. Po przewietrzeniu zaczęło znów wiejskim obejściem i obornikiem, ale z czasem rozwijała się istna bomba aromatyczna, którą trudno opisać. Łąka pełna kwiatów i grzybów, nieco liści po deszczu, dym z dogaszanego ogniska, pieczone owoce, zapach świątecznej pieczeni, suszone grzyby na ganku u babci, aromatyczna bomba rumowa, likier wiśniowy, wyraźne przyprawy, zioła i nuty balsamiczne. Z czasem wśród tych wszelkich dojrzałych zapachów pojawił się również świeży owoc, co wydawało się nieprawdopodobne. Typowe dla Musara lekkie utlenienie jest tu obecne śladowo. Usta równie bogate jak nos, jeśli nawet nawet nie ciekawsze. Budowa idealnie zrównoważona, garbnik już miękki, kwasowość pięknie zespolona ze strukturą, alkohol wtopiony. Czysta poezja.

Z pewnością kolejna dekada leżakowania nie zaszkodzi tej butelce. Jednak otwierając ją teraz również się nie zawiedziecie. Szczerze – nawet gdybym miał całą skrzynkę, nie wiem czy powstrzymałbym się przed wypiciem jej w przeciągu najbliższego roku lub dwóch 🙂

Maset del Lleó Syrah Reserva 2006

Nie wiem jak u Was kulinarnie mija 26 grudnia, ale w moim domu zazwyczaj w stole pojawia się wachlarz schabu i wołu w najróżniejszych postaciach. Zatem to dzień, w którym warto sięgnąć po wyjątkową i dobraną do potraw butelkę. Wybór padł na prawdziwie hedonistyczną przyjemność powstałą z syrah.

W Hiszpanii 100% syrah to nadal rzadkość. Winnica Maset del Lleo (znana głównie z produkcji cavy) przyznaje się, że to duża innowacja w ich portfolio. W dodatku bardzo udana. Warto zatem czasami zaryzykować!

SYRAH RESERVA 2006IMAG0304
typ: czerwone, wytrawne, dość ciężkie
producent: Maset del Lleó
region: Katalonia, Hiszpania
dojrzewanie: 12m-cy w dębie francuskim i 12m-cy butelce
potencjał dojrzewania: doskonałe teraz, +3 lata (do 2015)
importer: Vinola
cena: 75pln
OCENA: 5-

Wino, które sprawia czystą przyjemność. Intensywne od samego początku. W aromatach zaczyna nieco przypaloną konfiturą, aby później otworzyć całą gamę leśnych owoców. Z czasem pojawia się mnóstwo ziół, przypraw i zapachów balsamicznych, orzechy, dym z gaszonego ogniska, lekka spalenizna, ciemna czekolada… W tym aspekcie przypomina  bardziej nowoczesne egzemplarze z południa Doliny Rodanu niż hiszpańską Katalonię. Usta pełne, bardzo intensywne i doskonale wyważone pomiędzy kwasowością, dojrzałością owocu, wyraźną (ale bardzo jedwabistą) taniną i nieprzesadzonym alkoholem. Aksamitna i dobrze ułożona struktura daje znak, że nadszedł właściwy czas do otwierania tej butelki. Aromaty ust równie bogate, choć bardziej wybijają się przyprawy, zioła i nuty balsamiczne. Posmak bardzo długi i przyjemny. Może brak mu nieco elegancji, ale daje ogromną przyjemność picia. Karczek w ziołach, podwędzana szynka z pikantnym chutney’em, pasztet z żurawiną czy zraz wołowy w sosie z papryki i słodkiej musztardy są tutaj idealnymi dodatkami. Stek wołowy również.

Wino otrzymałem w prezencie od żony, a otworzyliśmy je dokładnie 6 miesięcy po naszym ślubie. Ta butelka zawsze będzie miała dla mnie szczególne znaczenie!