Archiwa kategorii: powyżej 100 PLN

RIESLING THE KING

W piątek zostały ogłoszone wyniki Grand Prix Magazynu Wino 2016. Gratuluję wszystkim nagrodzonym, ale sam czuję się niezwykle usatysfakcjonowany. Wśród 9 nagrodzonych win białych (w regularnych kategoriach) 5 to rieslingi. Z tego 4 to etykiety niemieckie a 1 pochodziło z Austrii. Rieslingi z Niemiec wygrały wszystkie kategorie cenowe wśród win białych.

Rok RIESLINGA. Król RIESLING. NAJLEPSZE białe wino. I tak dalej, i wszelkie inne pochwalne epitety. A nie mówiłem, a nie mówiliśmy wszyscy w blogosferze i pismowinosferze! To jest rok, który tylko potwierdza wszystko, co już wiecie czytając nasze opinie. Fantastyczny czas!

Czytaj dalej RIESLING THE KING

Reklama

SAAR BARON – NIEWODNICZANSKI

Kiedy pierwszy raz stanąłem przed Romanem Niewodniczańskim poczułem swoisty niepokój, będący wyrazem respektu, ale też pewnej obawy. Oto Baron Doliny Saar stoi tuż przede mną z koroną pełną rieslingowych klejnotów zamkniętych w butelkach. Głowę wyższy blondyn (204cm wzrostu) o typowo nordyckiej urodzie, z pełną powagą nalał mi pierwszy kieliszek degustacyjny i poczekał. Jak się zachowałem, o co zapytałem, jaki był mój wyraz twarzy… teraz już nie wspomnę. Rozmawiałem z nim trochę po polsku, później po angielsku, a nawet kilka słów wypowiedziałem w moim łamanym ‘ledwoniemieckim’. Tydzień później miałem i tak trafić do jego winnicy, więc to zapoznanie było mi jak najbardziej na rękę.

Najsłynniejszy Polak nad Mozelą – tak chyba wypada o nim mówić. Nie wstydzi się swoich korzeni, z dumą opowiada o pochodzeniu, choć lepiej wychodzi mu to w obcej mowie. Człowiek z wizją, niesamowitą wiedzą i ambicją, która powinna stać się wzorem dla każdego. Niezależnie co robicie w życiu i jakie są Wasze dążenia, kochajcie swój cel ponad wszystko, dążąc do niego tak szalenie.

Nad Mozelą dobrze radzi sobie również Andrzej Greszta.

Czytaj dalej SAAR BARON – NIEWODNICZANSKI

STARE JEST DOBRE!

Jedno z najczęstszych pytań jakie zadaję sobie stojąc przed otwieraną za moment butelką wina – czy to już? Czekać czy pić? Nigdy nie byłem zwolennikiem zbyt długiego przechowywania win. Raz, że nie koniecznie mam ku temu warunki i nie specjalnie środki, żeby te warunki sobie zbudować/zapewnić. Dwa – po prostu lubię pić dobre wina, więc trudno im przetrwać na domowej półce. Wielokrotnie też powtarzałem sobie, że lepiej otwierać je przed czasem niż po piku. Im jednak sam jestem starszy, tym więcej jest we mnie cierpliwości.

DSC_1055
Monika Künstler za degustacyjnym stołem!

Dzięki uprzejmości Moniki i Guntera Künstler (oraz mojego pracodawcy – FOODWINE) miałem okazję się przekonać, że rieslingi do starzenia polecam słusznie. W Weingut Künstler zaprezentowano bowiem selekcję niemal 40 win, głównie wytrawnych rieslingów, w rocznikach 1989-2006. To mój 3 tasting starych rieslingów w tym roku (poprzednie – Georg Breuer u Mielżyńskiego oraz sommelierski Ripe Riesling Challange w FOODWINE). I wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla możliwości szczepu! Na całej degustacji nie było ani jednego słabego, czy nawet gorszego wina. Żadna butelka nie była po swoim najlepszym czasie, przynajmniej nie wyraźnie. Spieszyć pewnie trzeba się z 1994, 1996 i 2003 w kwestii rieslingów i 1996 jeśli chodzi o spätburgundera (mówimy o Rheingau rzecz jasna). Pozostałe roczniki trzymały się świetnie. Osobistym hitem był dla mnie 1992 Reichestal Riesling Auslese Trocken [za małe 100euro dla zaprzyjaźnionych Gości, normalnie po 120!], który smakował jakby jeszcze sporo lat brakowało mu do osiągnięcia szczytu swojej dojrzałości! Niesamowity był też 1990 Hölle Riesling Spätlese Charta. Piekielna parcela (Hölle – tak się tłumaczy) dała piękny efekt w tym wybitnym roczniku. W dodatku kategoria Charta – obecnie niemal zapomniana – wspaniale konserwuje wina (a raczej jej cukier – ok. 12g/L co dla Rheinagu jest bardzo wysokim poziomem). Zespolone w strukturze, pełne i kompleksowe, wydawało się do krzty wytrawne! [sama kategoria charta jest typowa dla dawnego winiarstwa Rheingau i oznaczała półwytrawne wina zawierając 9-18g/L cukru resztkowego].

Czytaj dalej STARE JEST DOBRE!

Weingut REINHOLD HAART

Jest 20 maja 2014. Upał niemiłosierny. W tym roku wszystko dzieje się szybciej. Winorośl rośnie jak oszalała. Pączkowanie zaczęło się nad Mozelą 3 tygodnie przed normą. Sala degustacyjna wraz ze sklepem jest w remoncie. Korzystamy z domowego dzwonka i cierpliwie czekamy. Zaglądamy na podwórko, rozglądając się w poszukiwaniu właściciela. Po chwili schodzi do nas z promiennym uśmiechem Johannes Haart. Przeprasza za remont i prowadzi do garażu przy winiarni. Tam degustujemy kilka win z nowego rocznika oraz hołubioną przez krytyków 2012. Wina są świetne, bo i winiarz należy do czołówki nad Mozelą.

DSC_0246

Czytaj dalej Weingut REINHOLD HAART

RIESLING – stary czy młody?

Kilka tygodni temu każdy fanatyk rieslinga z utęsknieniem ganiał do Mielżyńskiego, aby przywitać Theresę Breuer, a tym bardziej jej genialne wina. Bowiem ze słynnych posiadłości Weingut Georg Breuer, winomani najbardziej cenią parcelę Grand Cru Schlossberg. A pionowa degustacja roczników 2012 / 2009 / 2003 / 1996 / 1989 z tej pojedynczej winnicy nie może zostać pominięta.

Biegnę zatem i ja pełen nadziei na spotkanie rieslingowego absolutu. Rüdesheim Berg Schlossberg…

SophieLens_2014_03_28_20_50_49

Czytaj dalej RIESLING – stary czy młody?

Jesień

Potrzebowałem tej przerwy. Miesiąc bez wpisu. Czas degustowania, oceniania, picia, plucia, myślenia, rozmawiania. Oczyszczenie atmosfery.

Kończymy z wakacyjnym letargiem, choć na urlop ruszam dopiero za tydzień. Czas brać się jednak do roboty. Przyszła jesień. Przejrzałe owoce i opadłe liście tlą się w ognisku. Ribera trafiła do kieliszków. Ribera del Duero rzecz jasna.

bodega-242-6

Spróbowałem ostatnio szerokiej gamy win od czołowych producentów tego regionu – Bodegas Arzuaga Navarro i Cepa 21 od Bodegas Emilio Moro. Win świetnych, mocnych, żeby nie powiedzieć nazbyt mocarnych, ciężkich, nierzadko lepszych do krojenia nożem niż picia haustami. I choć trudno mówić przy nich o świeżości lub soczystości, to są na swój sposób piękne. Te butelki w pełni kojarzą się z jesienią. I ręczę za nie wszystkie. Tutaj nie ma błędów. Wręcz rzadko pojawią się noty z 8 z przodu. Idziemy na 90+ z każdym kolejnym łykiem.

La Planta 2012
88+ pkt

Arzuaga_La_Planta
Podstawowa semi-crianza od Arzuagi wypada naprawdę świetnie. Jest potężna i długa jak zawsze. Napakowana dymnymi aromatami, wędzonymi owocami, wanilią, tostami i słodkim tytoniem zdecydowanie bardziej niż w poprzednim roczniku. Nie każdemu ten styl się spodoba, ale jeśli lubicie wina prężące muskuły – to doskonały wybór. Kwasowość nieco cofnięta, garbnik średni i dość szorstki, lekkie odczucie słodyczy i bardzo wysoki, ale i świetnie wkomponowany w strukturę alkohol. Młode, dzikie, momentami aż za ciężkie wino.

Arzuaga Crianza 2010
92+ pkt

Arzuaga_Crianza_2009_Magnum
Niesie w sobie jeszcze więcej mocy i ekstraktu, a 16 miesięcy nieułożonej jeszcze beczki uderza z niezrównaną siłą. Więcej jest też kwasowości, przez co wino wydaję się nieco świeższe. Dym i zapachy spalenizny/wędzenia uzupełnione zostają pikantnymi ziołami, marynowanymi warzywami i nutami balsamicznymi. Całość ciągnie się w ustach w nieskończoność.

Hito 21 2010
89 pkt

hito_cepa_21
Lepiej ułożona semicrianza niż La Planta. Więcej świeżości, żywsza kwasowość, lepiej zintegrowana beczka. Zresztą samo wino jest starsze. Jednocześnie nieco mniejszy ekstrakt, i łagodniejsze nuty tostowe/wędzone/waniliowe, choć i tak ich ładunek był potężny. Co dla mnie jest na plus, innym degustującym nie koniecznie przypadło do gustu. Głosy podzielone 50/50 pomiędzy Hito a La Plantę.

Do pozostałych win z Ribery, a także innych producentów tego regionu jeszcze wrócimy. W końcu idzie zima 😉