typ: białe, wytrawne, pełne, średniej ciężkości
producent: Dereszla
region: Tokaj, Węgry
szczepy: furmint (85%), hárslevelű, muscat
import: Vinationale
cena: 28,99 (Piotr i Paweł) OCENA: 4+
Z cyklu świątecznych inspiracji – doskonałej klasy wytrawny Tokaj. Czyste i wysokiej jakości aromaty – od wyraźnych cytrusów, przez brzoskwinię i niedojrzałą gruszkę, niuanse kwiatowe, aż po skalistość i lekką słonawość. W ustach pełne, charakterne, mocno wytrawne i równie czyste, o doskonałej fakturze. Budowa świetna, z lekko dominującą kwasowością, sprawiającą, że jest to idealne wino gastronomiczne. Towarzyszyło nam jako jedna z butelek tegorocznej Wigilii i był to doskonały wybór. Wybitna jakość w bardzo przystępnej cenie!
Malutka winiarnia DOBOGO z wielkim winem na Wigilię. Sprawdziliśmy Furminta 2010 w połączeniach z świątecznymi smakołykami i naprawdę trudno będzie znaleźć lepszą butelkę na jutrzejszą wieczerzę – to nie tylko moja opinia (podobnie Nasze Wina)!
DOBOGÓ TOKAJ FURMINT 2010
typ: białe, wytrawne, średniej ciężkości producent: Dobogó region: Węgry, Dobogó Pinceszet dojrzewanie: rok w 3-letnich beczkach (500-litrowych) z dębu węgierskiego importer: Mielżyński cena: 62pln
ocena: 5-
Wciąż młody, ale niezwykle wyrazisty i pięknie skomponowany Furmint. Pochodzi z ponad 30 letnich krzewów, uprawianych na glebie wulkanicznej. Początkowo uderza świeżymi, cytrusowymi nutami, aby w dalszej części otworzyć swoje kwiatowe wnętrze, akcenty miodowe i gruszkowe, aż po słonawe i orzechowe niuanse. Mimo długiego dojrzewania w beczce, nie ma w nim nieprzyjemnych aromatów kwaszonych czy kapuścianych. Jest świetnie skomponowane, z wyrazistą kwasowością, która choć lekko dominująca, nadaje mu świeżości i daje łatwość łączenia z potrawami. Na tyle charakterne, że z powodzeniem walczy o prym z potrawami. Dzięki temu wydaje się doskonałym wyborem na polską wieczerzę wigilijną. Nie zabraknie mu ciała przy tłustym karpiu, poradzi sobie z trudną w łączeniu kapustą z grzybami, świetnie uzupełni pierogi, doda trochę lekkości zupie rybnej. Świątecznie jest to IDEALNY WYBÓR!
Butelka przyniesiona przez przyjaciół na spotkanie wigilijne.
Jak na tramini przystało wino jest bardzo intensywne. Barwa delikatnie złotawa, choć z zielonymi refleksami. Nos mocny od samego początku – owoce liczi, kwiat czarnego bzu, nuta lilii, wyraźna róża i grejpfrut, trochę zielonego jabłka. W ustach świetnie zbalansowane pomiędzy kwasowością i alkoholem, pozostaje owocowo-kwiatowe i lekko pikantne. W tym winie jest wszystko co dobry gewurztraminer powinien mieć.
Węgierskie wina coraz odważniej torują sobie drogę do polskich podniebień. Nic w tym dziwnego, zwłaszcza gdy trafia się na taką butelkę jak ów egzemplarz z Encantado:
BERTA EGRI CUVEE 2009 @Encantado, 39pln w knajpie, na wynos przy happy hours ok. 30pln (bez zniżki dla stałych Klientów)
producent: THUMMERER
region: Eger, Węgry
szczep: ?
rocznik: 2009
ocena: 83-84pkt
Węgry potrafią zaskoczyć, a ich oferta jest dużo bogatsza niż tylko tokaje!
Całkiem bogate, ale przede wszystkim pięknie ułożone wino. Nos mocno kwiatowy (lilie, konwalie, kwiat lipy) oraz owocowy (od cytrusów i agrestu, aż po świeżo skrojony grejpfrut), z delikatnie wyczuwalną słodyczą (kandyzowany ananas i suszona morela w tle). W ustach zachwyca doskonały balans – jest wyraźna kwasowość, uzupełniona o nuty słodyczy, dojrzałą (choć delikatną goryczkę) i podpierający budowę alkohol, który będąc wyczuwalnym zupełnie nie przeszkadza. Nie jest to rześka dziewka, a raczej ułożona dama, choć niezbyt szacowna i w młodym wieku, ale i tak Was zauroczy! Wino nadzwyczaj pijalne, bardzo szybko znika z kieliszków. 2009 rocznik wydaje się idealny do picia w tej chwili. Przywodzi na myśl równie ciekawą butelkę z MineWine, czyli MagLen, o której też powinniście poczytać.
Doskonała okazja do spróbowania tej butelki pojawi się jutro, na Kolacji Morskiej w Encantado (niestety miejsc już brak!), gdzie Iga zaserwuje najgenialniejsze owoce morza w Poznaniu, Maciej wybrał idealnie pasujące do nich wina, a ja (w zastępstwie) nieco o nich opowiem. Zatem zapraszam – zapewne będzie pysznie i ciekawie! Krewetki, kalmary i anchois do boju!
Mine Wine Malta Festiwal dobiegł końca. Moją relację od dziś znajdziecie na Winicjatywie, ale emocje, przeżycia, rozmowy wokół tematu – nadal trwają! Było to fantastyczne wydarzenie, o którym długo nie zapomnę, a lepszego w tym roku już nie oczekuję. Wśród wszystkich spotkań z producentami, jedna z historii urzekła mnie szczególnie.
oblegane węgierskie stoisko podczas MineWine Malta Festiwal
Otóż polskie małżeństwo (państwo Malchrowicz) zdecydowało się na niezwykły prezent w 25 rocznicę ślubu – wykupili fragment winnicy na Węgrzech, w Egerze, od rodziny Petreny. Owe kilka hektarów obsadzone jest nieznanym mi dotąd szczepem, o nazwie, której powtórzyć nie potrafię (cserszegi fuszeres). Z przeznaczonego dla win słodkich grona, robi się tutaj trunek wytrawny poprzez wcześniejsze zbiory.
MagLen Cserszegi Fuszeres 2010, bo tak brzmi jego nazwa, to słodki w nosie trunek, wykazujący przyjemne aromaty lipowe i anyżowe, z lekkim dodatkiem ziołowym oraz owocowym (niedojrzałego ananasa). W ustach wino jest bardzo świeże i intensywne, nieco znika anyż i lipa, ale wyraźniejsze są przyprawy, cytrusy i owoce egzotyczne. Doskonale radzi sobie z dość pikantną kuchnią (mimo zaledwie 12% alkoholu), podobno sprawdzone jest także łączenie go z białą kiełbasą i potrawami stołu wielkanocnego!
Ta piękna historia jest niesamowicie cennym aspektem w sprzedaży wina, jednak Wasz portfel specjalnie nie odczuje zakupu. Butelka to wydatek 34pln. Warto zatem odwiedzić MineWine i rozkoszować się nadzwyczajnymi polskimi Węgrami, a przy okazji sprawdzić też selekcję z Petreny (doskonały Pinot Noir 2008 oraz Big Band 2007).