Magiczna granica – tak można określić 30 złotych polskich, które przychodzi wydać nam na wino. 96% ilościowej sprzedaży w 2010 roku pochodziło właśnie z półki do trzech dych. W poprzednim 95%. O tą ogromną większość zaczynają poważnie walczyć nawet importerzy uważani za drogich i coraz częściej można zaobserwować w ich ofertach wina tanie, będące nie najgorszym zestawieniem ceny i jakości.
3 razy tak! W ten sposób mogę odpowiedzieć na ostatnią prośbę o recenzję ze strony Marty Kaszyńskiej z poznańskiego sklepu firmowego Domu Wina, znajdującego się w podpoznańskim Skórzewie. Otrzymałem 6 win, w 3 przypadkach było w porządku i warto sięgnąć po owe butelko jako codzienne trunki.
____________________________________________________________________________________________
O LES COSTES NOBLES TERRES COTES DU RHONE 2010 (24PLN) pisałem już tutaj – nie będę zatem powielał noty, tylko szybko przypomnę, że to soczyste, owocowe wino, nieco stłumione odczuciem słodszego (dojrzałego) owocu w aromatach i cukru resztkowego w smaku. Przystępne, łatwe i doskonałe na piknik/grilla. Za 24pln warto zabrać je w plener!
____________________________________________________________________________________________
Argentyński COLON CABERNET SAUVIGNON 2010 (20,80PLN) o dziwo jest zbliżony charakterem do poprzedniej butelki. Intensywnie owocowy (śliwka i owoce lasu), z wyraźnym odczuciem słodyczy (mimo, że wino jest wytrawne), z miękkim i lekkim garbnikiem. Niewiele ma wspólnego z typowym cabernetem – jest łatwiejszy i bardziej przystępny. Można je wypić do pizzy czy prostej pasty lub po prostu odpalić na tarasie. Nic wybitnego, ale za 20,80pln nie ma się do czego doczepić. Dużo gorzej prezentowała się biała wersja tego wina – zbyt słodka, landrynkowa i nieco szorstko-ostra (przez wyczuwalny alkohol). Obydwa egzemplarze wpadają w charakter półwytrawny, znajdą zatem swoich zwolenników.
____________________________________________________________________________________________
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie natomiast DON RAMON 2008 z Campo de Borja (28PLN). Ta apelacja wyrasta w moich oczach na przyszłą gwiazdę winiarstwa Hiszpanii – zwłaszcza przy analizowaniu jakości win w zestawieniu do ceny. Nie zdarzyło mi się póki co pić wina z owego DO, które mógłbym ocenić negatywnie. Prezentowany egzemplarz jest soczyście owocowy (z przewagą czerwonego owocu), a krótkie beczkowanie dodaje mu kompleksowości i nieźle układa strukturę. Jest dość modernistyczne w stylu, ale nie przesadzone. W ustach głównie owoc, ale i lekkie wrażenie wędzenia (odrobina nut dymnych i słonych). Do kompletu wyważona struktura z żywą kwasowością oraz średnio wyczuwalną (i miękką zarazem) taniną. Uniwersalne i przyjemne w niezobowiązującym piciu.
____________________________________________________________________________________________
Średnio natomiast wypadł bułgarski TELISH 2008 CABERNET SAUVIGNON (OK.25PLN) – nie jest to złe wino, ale w ustach wydaje się nieco puste, a w budowie strasznie odstaje niezintegrowana kwasowość oraz ostry alkohol – to już dość poważne wady. Z kolei w gruzińskim TBILISI GEORGIAN VALLEYS 2009 (26pln) zabrakło typowego charakteru win z tego regionu –wyrazistości stylu. To po prostu poprawnie zrobiona butelka, lekka, trochę mdła i nudnawa. Nie rozczaruje, ale też nie zaskoczy w pozytywny sposób, bo niespecjalnie ma czym. Dom Wina stać na więcej.
Jak widać, nie trzeba biegać po marketach czy dyskontach, aby kupić tanie wino. W dodatku opatrzone będzie komentarzem, sugestią podania, propozycją łączenia z potrawami. Kupujcie zatem w sklepach specjalistycznych (taki mój mały apel) – tam częściej znajdziecie dobre wina, które też potrafią być tanie! A w Poznaniu takich miejsc nie brakuje!
Wszystkie wina otrzymałem do degustacji od przedstawiciela importera i dostępne są w sklepach firmowych Domu Wina