Archiwa kategorii: WINIARNIE

TANDEM MACULA 2006

Są wina, które wprost zmuszają do podzielenia się nimi! I przypominają jak wiele dobrych butelek otwieramy zbyt wcześnie. Tandem Macula 2006 jest jak dotąd największym zaskoczeniem tego roku. Kupaż cabernet sauvignon i merlota z hiszpańskiej Navarry, który spędził 26 miesięcy w betonowej kadzi a następnie 24 miesiące w beczkach z dębu francuskiego. To 14-letnie wino ma z jednej strony ewidentne znaki ewolucji i dojrzałości, a z drugiej nadal świeży owoc, soczystą kwasowość i nieco zadziornej taniny. Cudowne doświadczenie, bo win tak dojrzałych w tak dobrym stanie nie otwiera się zbyt często!

23847443_10154895550472540_1837369512599749162_o
Z Alicią Eyaralar podczas prezentacji win w poznańskiej restauraci Cucina 88 w City Parku

Czytaj dalej TANDEM MACULA 2006

WINO Z BEVERLY HILLS

W świetle fleszy, gwiazd małego i dużego ekranu, ekstrawagancji i wszechobecnego blichtru rzeczy autentyczne wydają się nie mieć miejsca. Dawidowi Podsiadło napromieniowana świeci nawet Warszawa, a ja dzisiaj próbuję w kilku zdaniach złapać autentyczność Kalifornii, i to prosto z serca krainy lansu – Beverly Hills. To właśnie tam, w ekskluzywnej restauracji Spago, dwóch ludzi wina – Kevin O’Connor i Matt Licklider – postanowili odsłonić inne, prawdziwsze oblicze amerykańskiego winiarstwa w projekcie LIOCO.

Restauracja Spago w Beverly Hills, materiały restauracji

Czytaj dalej WINO Z BEVERLY HILLS

JUNGE WILDE – MATTHIAS MEIERER

Po raz pierwszy spotykam Matthiasa Meierera [Weingut Meierer] na targach ProWein w 2014 roku. Fantastyczny młody winiarz, bez pardonu opowiada o swojej pracy. Wszystko z dużą dawką luzu i litrową butelką rieslinga ‘w sam raz na śniadanie’. Degustuję niemal wyłącznie sample z kadzi [zatem wina jeszcze nie gotowe do zabutelkowania], z niezbyt porywającego nad Mozelą 2013 rocznika. W pamięci pozostaje błysk geniuszu. Dwa miesiące później w gronie przyjaciół podjeżdżamy pod drzwi rodzinnego domu przy winiarni w Kesten, aby spokojnie spróbować wszystkich win i nieco więcej o nich pogadać.

32-letni winemaker ma za sobą imponujące osiągnięcia. Ukończył prestiżową szkołę w Geisenheim i praktykował w wielu słynnych winnicach (m.in. Leitz, choć niezbyt chętnie się do tego przyznaje, a powodów nie będę zdradzał, żeby nie wojować z legendą!). Po studiach (w 2006 roku) podjął pracę w osławionej posiadłości Weingut Fritz Haag w Braunebergu. U Olivera spędzał 3 dni w tygodniu, przez pozostałe 4 pracował w rodzinnym gospodarstwie razem z ojcem. W międzyczasie był wykładowcą szkoły winiarskiej w Trewirze. Jako 26-latek został wybrany najlepszym młodym winiarzem roku 2008 przez Niemieckie Stowarzyszenie Rolnictwa. Wszystko to osiągnął pracując w nikomu nieznanej wiosce Kesten, znajdującej się pomiędzy Piesportem a Brunebergiem właśnie. Tutejsza czołowa parcela – Kestener Paulinshofberg – jest naturalnym przedłużeniem Brauneberger Juffer Sonnenuhr, jednej z legendarnych działek nad Mozelą. Wzniesienie jest odrobinę niższe i nieco oddalone od rzeki, ale tak samo stromo nachylone i obdarowane doskonałą ekspozycją południową i południowo-wschodnią.

Czytaj dalej JUNGE WILDE – MATTHIAS MEIERER

Weingut Grans-Fassian

Piękny poranek nad Mozelą. Wsiadamy do auta, aby przejechać małe 12km. Mijamy słynną na całym świecie działkę Piesporter Goldtröpfchen. Nieco z boku zostawiamy Drhoner Hofberg. Dojeżdżamy do Trittenheim. Przekraczamy rzekę, za którą rozciąga się najwspanialsza apteka świata – Trittenheimer Apotheke. Nasza droga przecina podnóże jednej z najsłynniejszych niemieckich parceli, a na nawigacji już widać cel trasy – Leiwen, Weingut Grans-Fassian.

W drzwiach wita nas osobiście Gerhard Grans, jeden z czołowych winiarzy nad dzisiejszą Mozelą. Człowiek wielki, bo dostarczający świetne wina nawet w trudniejszych rocznikach. Rozmawiamy o rynku w Niemczech, w Polsce. Ostatnich trudnych rocznikach (2013 i 2014). W międzyczasie w kieliszku pojawiło się Cuvee 9. Degustowane nieco obok dyskusji, a już czuć, że będzie świetnie. Szczera, radosna, owocowa Mozela. 9,5% alkoholu i niemal 20g/L cukru resztkowego (wierzcie mi lub nie, ale smakowało delikatnie off-dry, a nie w pełni półwytrawnie jak powinno – kwasowość robi swoje, wschodnie zbocza również). Już wiemy, że tego dnia wybraliśmy dobry adres.

DSC_1308
Gerhard Grans oprowadza nas po Trittenheimer Apotheke

Czytaj dalej Weingut Grans-Fassian

Nowy KLEJNOT HESJI!

Jest wczesny (8.50) poranek na niemieckiej ziemi. Dobrze rokujące wina, ciekawe pierwsze recenzje, niegłupia cena. Rzadko miewam zachwyty wśród win niemieckich poniżej 10euro (niestety). Tym bardziej nie spodziewałem się zauroczeń wywołanych etykietami winemakerki dopiero wkraczającej na winiarską scenę. Do tego w nikomu nieznanej wiosce Alsheim (Rheinhessen), w tak trudnym roczniku jak 2013!

1506760_243601682491734_209231401_n

Czytaj dalej Nowy KLEJNOT HESJI!

Weingut REINHOLD HAART

Jest 20 maja 2014. Upał niemiłosierny. W tym roku wszystko dzieje się szybciej. Winorośl rośnie jak oszalała. Pączkowanie zaczęło się nad Mozelą 3 tygodnie przed normą. Sala degustacyjna wraz ze sklepem jest w remoncie. Korzystamy z domowego dzwonka i cierpliwie czekamy. Zaglądamy na podwórko, rozglądając się w poszukiwaniu właściciela. Po chwili schodzi do nas z promiennym uśmiechem Johannes Haart. Przeprasza za remont i prowadzi do garażu przy winiarni. Tam degustujemy kilka win z nowego rocznika oraz hołubioną przez krytyków 2012. Wina są świetne, bo i winiarz należy do czołówki nad Mozelą.

DSC_0246

Czytaj dalej Weingut REINHOLD HAART