Szampan i ostrygi. Tak mijał tegoroczny Bud Break i trudno chyba wyobrazić sobie lepsze rozpoczęcia letniego sezonu winiarskiego. Tym bardziej, że udała się również pogoda – dotychczas Bud Break nierozerwalnie związany był z deszczową aurą! Poranek zresztą wskazywał, że będzie jak zwykle: jest Bud Break – musi padać. Jednak podczas piątkowej degustacji parasol się nie przydał 😉